To będzie kolejne ważne głosowanie w Parlamencie Europejskim nad prawem, od którego zależy tempo odbudowy europejskiej przyrody. Stanowisko polskich posłów i posłanek to „pierwszy sprawdzian dla umowy koalicyjnej”, uważa ekspert WFF.
Już 29 listopada 2023 roku, Komisja Środowiska Parlamentu Europejskiego podejmie decyzję o przyszłości Rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych, znanego jako Nature Restoration Law. Głosowanie to jest kluczowe dla prawa, które ma na celu przywrócenie zdegradowanych ekosystemów Unii Europejskiej oraz zapewnienie długofalowego i stabilnego rozwoju gospodarczego i społecznego w Europie.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Rozporządzenie, którego projekt został opublikowany przez Komisję Europejską w 2022 roku, reaguje na dwie istotne kwestie: utratę różnorodności biologicznej oraz zmiany klimatu. Stan 81 proc. chronionych siedlisk przyrodniczych w Unii Eurpejskiej jest zły. W Polsce 20 proc. siedlisk utrzymuje się w dobrym stanie. W nowych przepisach zawarty jest cel odbudowy co najmniej 20 proc. obszarów morskich i lądowych UE do 2030 roku, a do 2050 roku wszystkich ekosystemów wymagających odbudowy. Pisaliśmy o tym tu.
Ochrona europejskiej przyrody jest kluczowa dla bezpieczeństwa żywnościowego Europy.
– Bez inwestycji w zasoby przyrody rozwój gospodarczy będzie utrudniony lub wręcz niemożliwy. Trudno wyobrazić sobie produkcję żywności bez podstawowych zasobów potrzebnych dla rolnictwa: gleby, wody, zapylaczy i szerzej – różnorodności biologicznej. Odbudowa przyrody to jedna z najlepszych inwestycji. Korzyści z niej płynące znacząco
przewyższają koszty – mówi Dariusz Gatkowski, doradca Zarządu ds. różnorodności biologicznej, Fundacja WWF Polska.
Wśród obszarów podlegających odbudowie znajdują się lasy, rzeki, morza, mokradła, tereny rolnicze i miejskie. Ostateczny kształt rozporządzenia nie jest tak ambitny jak pierwotnie zakładano.
W dokumencie utrzymano cele dotyczące odtwarzania siedlisk przyrodniczych, zakładając osiągnięcie poziomu 30 proc. do 2030 roku, 40 proc. do 2040 roku i 90 proc. do 2050 roku w całym ich zasięgu, nie tylko na obszarach Natura 2000. Ponownie wprowadzono cele dotyczące ekosystemów rolnych, takich jak odwodnione torfowiska, choć w ograniczonym zakresie. Obowiązek odbudowy obejmie 30 proc. tych obszarów do 2030 roku, 40 proc. do 2040 roku i 50 proc. do 2050 roku.
Stanowisko Polski
W Parlamencie UE zasiadają przedstawiciele większości partii politycznych, które po wyborach znalazły się w polskim Sejmie i Senacie. Polskie głosy europarlamentarzystek i europarlamentarzystów mogą okazać się decydujące. W komisji zasiada dziesięć osób z Polski: z PiS, PO, Polski 2050, PSL oraz Nowej Lewicy. Głosowanie to pokaże, jak przedstawiciele partii, które w polskim Sejmie podpisały umowę koalicyjną, potraktują jej zapisy o zdecydowanych działaniach na rzecz ochrony polskich lasów, rzek i powietrza, przeciwdziałania zmianom klimatu.
– Głosowanie nad Nature Restoration Law to pierwszy sprawdzian wiarygodności nowej większości w polskim parlamencie w kwestiach dotyczących ochrony przyrody. Ugrupowania, które już niedługo będą tworzyć nowy rząd, w umowie koalicyjnej zadeklarowały bardzo korzystne dla polskiej przyrody działania, w tym wyłączenie 20 proc. lasów z wycinek, renaturyzację rzek czy odnowę bagien i torfowisk. Deklaracje te są spójne z zapisami Nature Restoration Law. Liczymy, że reprezentanci tych samych partii zasiadający w łatach Parlamentu Europejskiego wezmą te obietnice na poważnie i zagłosują za poprawą kondycji przyrody nie tylko w Polsce, ale całej Unii Europejskiej – mówi Augustyn Mikos ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Po głosowaniu 29 listopada w komisji Parlamentu Europejskiego zajmującej się ochroną środowiska (Komisja ENVI) projekt rozporządzenia trafi na posiedzenie plenarne Parlamentu Europejskiego. Odbędzie się ono najprawdopodobniej w lutym 2024 roku. W przypadku braku poparcia w którymkolwiek z tych głosowań, rozporządzenie zostanie odrzucone.
Czytaj także:
- UE mniej ambitna w odtwarzaniu swojej przyrody. Ale lepsze to, niż nic
- Przyroda w Europie jest w złym stanie. Bez ustawy będzie jeszcze gorzej
- UE chce odbudować swoją przyrodę. Chodzi także o bezpieczeństwo żywnościowe
- Ekosystem Bałtyku się nie poprawia. Cierpi na tym środowisko, ale też nadmorski biznes
- Drzewa to naturalne klimatyzatory. Ich wycinka podnosi temperaturę powietrza