To, że Rada Polityki Pieniężnej powinna podwyższyć stopy procentowe na grudniowym posiedzeniu absolutnie nie ulega żadnej wątpliwości – uważa Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej.
„Mamy za sobą dwie podwyżki stóp: w październiku, w listopadzie. Przed nami prawdopodobnie kolejna podwyżka w grudniu. (…) Na pewno będzie ciekawa, gorąca dyskusja na posiedzeniu dotycząca tego, o ile stopa procentowa powinna wzrosnąć. A to, że powinna wzrosnąć absolutnie nie ulega żadnej wątpliwości” – powiedział Hardt w rozmowie z telewizją Biznes24.
Według niego skala dostosowania w polityce pieniężnej mogłaby być niższa, gdyby RPP wcześniej rozpoczęła cykl podwyżek.
„I również wydaje mi się, że sytuacja inflacyjna byłaby lepsza; nie wiem, czy dużo lepsza, ale na pewno nieco lepsza, gdyby Narodowy Bank Polski przez ostatnie miesiące i kwartały nie prowadził, przynajmniej na poziomie komunikacyjnym, polityki osłabiającej kurs złotego” – mówił Łukasz Hardt.
Według niego docelowy poziom stóp procentowych może być niższy pod warunkiem „właściwej komunikacji Narodowego Banku Polskiego i pod warunkiem udrożnienia kanału kursowego, poprzez który polityka pieniężna może na gospodarkę wpływać”.
„Podnoszenie stopy procentowej może być obniżone właściwą komunikacją. I mówiąc już bardziej wprost: nieco mocniejszym złotym. A propos tej narracji i komunikacji, zgodnie z którą słaby złoty pomaga eksporterom. Tak, to prawda – nieco pomaga, ale badania Narodowego Banku Polskiego pokazują, że w ostatnich latach słaby złoty pomaga dwukrotnie mniej eksporterom, niż kiedyś” – uważa prof. Hardt.
Rynek spodziewa się podwyżki stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu o 75 pkt bazowych. Z wycen kontraktów na przyszłą stopę procentową wynika, że na koniec I kwartału przyszłego roku stopa referencyjna NBP powinna wynosić około 3 proc. Obecnie wynosi 1,25 proc.
Jak słaby złoty wpływa na polski eksport, wymianę handlową i gospodarkę – wyjaśniamy w tej analizie.