Prognoza pogody na pierwszy sierpniowy weekend nie jest najlepsza. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty dla niektórych regionów kraju. Niebezpiecznie może być na wschodzie kraju, bo tam ma być najwyższa temperatura, a miejscami burze i ulewne deszcze.
IMGW wydal ostrzeżenia dla kilku województw.
W sobotę synoptycy spodziewają się intensywnych opadów deszczu o wysokości 50-90 mm, którym towarzyszyły będą burze z porywami wiatru o prędkości powyżej 72 km/h. Może też spaść grad. To przewidywania dla woj. małopolskiego, lubelskiego i podkarpackiego. IMGW dla tych regionów wydał alert II stopnia.
Mieszkańcy woj. lubelskiego będą musieli również przygotować się na bardzo ciepłą noc z soboty na niedzielę. Termometry pokażą w nocy minimalnie 18°C.
Z kolei w niedzielę silny deszcz z burzami obejmie większość kraju. Spadnie od 30 do 50 mm deszczu. A porywy wiatru podczas burz osiągną ponad 72 km/h. Może pojawić się także grad. W tym przypadku jest to ostrzeżenie I stopnia.
Gorący wschód i zimny zachód
Polska podzieli się też pod względem temperatury: na wschodzie będzie maksymalnie około 30°C, z kolei w centrum kraju i na zachodzie na termometrach w dzień, podczas opadów deszczu, zobaczymy maksymalnie 15-17°C.
I to jeszcze nie wszystko, jak przewiduje IMGW, miejscami, zwłaszcza w południowej, centralnej i wschodniej części kraju, sumy opadów mogą być tak duże, że spowodują wzrosty stanów wody w rzekach powyżej stanów umownych, a w obszarach miejskich podtopienia.
To lato jest spokojniejsze
Ale i tak nie możemy narzekać na dużą liczbę burz tego lata.
– Już zeszły rok wyraźnie odbiegał od poprzednich, jeśli chodzi o aktywność elektryczną, jak na razie aktywność burzowa nad Polską jest jeszcze mniejsza niż w analogicznym okresie 2022. Jeśli chodzi o wyładowania doziemne system detekcji Perun zanotował: w okresie I-VII 2022 około 385 tys. wyładowań, w okresie I-VII 2023 niespełna 250 tys. wyładowań. Dla porównania bardzo aktywny burzowo rok 2021, w okresie I-VII, przyniósł blisko 850 tys. wykrytych wyładowań doziemnych – wylicza Mateusz Barczyk, zastępca dyrektora Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW-PIB.
Burze nad Polską – południe kraju na celowniku piorunów
W bieżącym sezonie burzowym, tak, jak i w minionym roku, wyładowania dotyczą głównie południa Polski – południowej części Ziemi Łódzkiej, Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia.
– Wynika to stąd, że masy powietrza zasobne w energię dostępną dla burz znad południa Europy z trudnością, stosunkowo rzadko i na krótko pojawiały się nad Polską. Gdy już dotarły – były na tyle przetransformowane, że posiadały mniejszy potencjał burzowy i na ogół obejmowały zaledwie południową część Polski – tłumaczy Mateusz Barczyk.
Od 1 maja do 3 sierpnia 2023 roku strażacy interweniowali blisko 16 tys. razy w związku z usuwaniem skutków burz, w tym około 12 tys. razy w związku z silnym wiatrem, prawie 3800 w związku z podtopieniami oraz nieco ponad 1000 razy w związku z przyborem wód w rzekach (tu o 51 interwencji więcej w porówaniu z poprzednim sezonem burzowym).
Sezon burzowy trwa w Polsce od maja do września, z największą intensywnością w miesiącach letnich.
Jak zatem zabezpieczyć dom w taką pogodę?
Wyładowanie atmosferyczne może spowodować pożar, uszkodzenie budynku lub spalenie instalacji elektrycznej oraz uszkodzenie wszystkich włączonych do niej urządzeń. Co możemy zrobić, żeby tego uniknąć?
Zacznijmy od tego, co na zewnątrz. Zabierzmy z balkonów, tarasów i parapetów okien rzeczy, które mogą zostać porwane przez wiatr. Zamknijmy okna i drzwi. W miarę możliwości wyłączmy urządzenia elektryczne (w tym także suszarki do włosów czy miksery) i gazowe. Dlaczego? Ponieważ korzystanie z tych urządzeń, w przypadku uderzenia pioruna w naziemną sieć elektroenergetyczną, grozi porażeniem impulsem rozchodzącym się w przewodach instalacji elektrycznej.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
A jeżeli widzimy iskrzenie domowej instalacji elektrycznej, popalone przewody lub czujemy swąd – nie tylko wyłączmy elektryczność i gaz, ale też natychmiast wezwijmy odpowiednie służby techniczne.
Co zrobić, kiedy dojdzie do zaniku zasilania w domu? Chronią przed tym zasilacze UPS, które działają szybciej od agregatu prądotwórczego i dodatkowo dbają o jakość napięcia w instalacji co ma znaczenie dla wrażliwych odbiorników elektrycznych (takich jak sprzęt komputerowy czy urządzenia sterujące klimatyzacją). W zależności od wybranego urządzenia można do nich podłączyć nawet kocioł centralnego ogrzewania.
Obowiązki prawne
Polskie prawo wymaga, aby budynki powstałe lub modernizowane po roku 2002 uwzględniały ochronę przed skutkami przepięć i bezpośrednich wyładowań.
Prawo nakazuje m.in. wymianę przewodów lub wykonanie nowych instalacji, umieszczenie osprzętu i urządzeń w miejscach dostępnych dla obsługi technicznej i właściwe oznakowanie oraz stosowanie ochrony przeciwprzepięciowej. Dotyczy to budynków mieszkalnych wielorodzinnych, budynków zamieszkania zbiorowego (hotel, schronisko, internat) oraz budynków użyteczności publicznej.
To też może Cię zainteresować:
- Ceny prądu na huśtawce. Pogoda miesza na europejskim rynku energii
- Śnieg w grudniu a globalne ocieplenie. Czym się różni pogoda od klimatu? [EXPLAINER]
- Pogoda sprzyja, ale koszty ogrzewania i tak wzrosły
- Ceny gazu w Europie nadal spadają. Magazyny są zapełnione, a pogoda sprzyja niskiemu zużyciu