Na uregulowanie przepisów najmu krótkoterminowego, który już teraz utrudnia życie mieszkańcom europejskich kurortów, będzie trzeba jeszcze poczekać. Jednak nowe prawo jest tego warte – dzięki nim z ulgą odetchnie nie tylko paryżanin i rzymianin, ale także mieszkaniec Świnoujścia czy Międzyzdrojów.
Unia Europejska czeka na zatwierdzenie nowego prawa unijnego, dotyczącego wynajmu krótkoterminowego. Nowe przepisy Parlament Europejski przyjął w lutym 2024 r. Po ich zatwierdzeniu przez Radę, kraje UE będą miały 24 miesiące na ich wdrożenie.
W ostatnich latach model najmu krótkoterminowego rozwinął się dynamicznie, zwłaszcza w miejscowościach turystycznych. I mocno przyczynił się do odbudowy tego sektora po pandemii COVID-19.
Wzrost turystyki napędzała zwiększająca się popularność portali takich jak Airbnb, Booking czy TripAdvisor. Tylko w 2023 roku platformy te odnotowały ponad 300 mln noclegów, spędzonych w obiektach na krótki pobyt. Liczba noclegów, rezerwowanych za pośrednictwem tych serwisów, wzrosła o 13,4 proc. w trzecim kwartale roku, tradycyjnie najsilniejszym, w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku – wynika z danych Parlamentu Europejskiego.
Czytaj także: Hiszpania żyje z turystyki, ale walczy z jej skutkami. Problem over-tourismu dotyka już całej Europy
W 2022 roku w UE, za pośrednictwem czterech największych platform online zarezerwowano ponad pół miliarda noclegów. Oznacza to, że więcej niż 1,5 mln gości dziennie skorzystało z zakwaterowania krótkoterminowego. Najwięcej odwiedzających odnotowano w Paryżu (13,5 mln), a także w Barcelonie i Lizbonie (po 8,5 mln). Niemal równie wielu gości, bo 8 mln, przyjął Rzym.
Mieszkańcy turystycznych miast zaczęli zgłaszać sprzeciw przyjmowaniu rokrocznie tylu turystów. Bo poza pozytywnymi zjawiskami najmu krótkoterminowego, jakim była odbudowa turystyki po pandemii, przyniósł on też skutki negatywne. I stał się bardzo problematyczny – przede wszystkim dla zwykłych mieszkańców.
Problemy związane z najmem
Najem krótkoterminowy istotnie miał negatywny wpływ na społeczności lokalne. W miejscowościach turystycznych najem krótkoterminowy, który stanowi już 25 proc. najmu turystycznego w UE, spowodował wzrosty cen mieszkań i wynajmu. Jednocześnie ograniczał dostęp do nieruchomości autochtonom.
Brak przejrzystości w przepisach utrudniał i wciąż utrudnia władzom skuteczne monitorowanie i regulowanie tych usług. Dla włodarzy miast problematyczne jest również pogodzenie najmu krótkoterminowego z lokalnymi przepisami, podatkami i normami bezpieczeństwa.
Władze lokalne mają też kłopot, aby poradzić sobie z szybkim wzrostem czynszów krótkoterminowych. A to może stanowić dodatkowe obciążenie dla usług publicznych, takich jak np. wywóz śmieci.
W odpowiedzi na rosnącą liczbę wynajmów krótkoterminowych, kilka miast i regionów wprowadziło przepisy lokalne, ograniczające dostęp do tego typu usług. Potrzeba jednak ujednolicenia przepisów na terenie całej UE. I jesteśmy na najlepszej drodze, aby najem krótkoterminowy znalazł się pod kontrolą prawa.
Unia widzi problem od dawna
W listopadzie 2022 r. Komisja Europejska przedstawiła propozycję zapewnienia większej przejrzystości w obszarze wynajmu krótkoterminowego. Chciała też wesprzeć władze publiczne w promowaniu zrównoważonej turystyki. Parlament i Rada osiągnęły porozumienie w listopadzie 2023 r. Nowe rozporządzenie „w sprawie gromadzenia i udostępniania danych dotyczących usług krótkoterminowego najmu” Parlament przyjął w lutym 2024 r. Po zatwierdzeniu nowych przepisów przez Radę, kraje UE będą miały 24 miesiące na ich wdrożenie.
Jednym z najważniejszych punktów nowego prawa ma być rejestracja gospodarzy. Umowa ustanawia prosty proces rejestracji online nieruchomości do wynajęcia krótkoterminowego w krajach UE. Po zakończeniu tego procesu gospodarze otrzymają numer rejestracyjny, umożliwiający im wynajęcie swojej nieruchomości. Ułatwi to identyfikację gospodarzy i weryfikację ich danych przez władze.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Platformy internetowe będą z kolei zobowiązane do sprawdzania prawidłowości szczegółowych informacji o nieruchomościach i w równym stopniu będą od nich wymagać przeprowadzania wyrywkowych kontroli. Władze będą mogły wstrzymywać rejestracje, usuwać wpisy niezgodne z wymogami lub, w razie potrzeby – nakładać kary na platformy.
Aby otrzymywać od platform dane na temat działalności gospodarzy, kraje UE utworzą pojedynczy cyfrowy punkt dostępu. W przypadku mikro i małych platform, zawierających średnio do 4250 wpisów, wprowadzony zostanie prostszy system udostępniania danych.
Czytaj także:
- Wynajem krótkoterminowy pod kontrolą. UE uzgadnia nowe reguły
- Hiszpania żyje z turystyki, ale walczy z jej skutkami. Problem over-tourismu dotyka już całej Europy
- Wakacje to zmora, czyli gdy turystów jest więcej niż mieszkańców. Te miasta mają problem
- Branża turystyczna w rozkwicie, przekroczyła już poziom sprzed pandemii. Ale nie w Polsce