Zamieszanie na Morzu Czerwonym powoduje, że coraz więcej firm logistycznych zwraca się w kierunku cargo lotniczego. Jego ceny wzrosły już o ponad jedną trzecią. Ale jeszcze bardziej podrożał fracht morski.
Opłaty za morski transport kontenerowy z Azji do Europy i Ameryki wzrosły już o co najmniej 40 proc. Przedsiębiorstwa żeglugowe nakładają dodatkowe opłaty, powołując się na zmianę trasy z powodu ataków jemeńskiego ruchu Huti na Morzu Czerwonym.
Ale to nie koniec, bo opłaty mogą wzrosnąć o kolejne 20-25 proc., ze względu na skutki tych ataków i ataki odwetowe. Spedytorzy mają możliwość płynąć znacznie dłuższą trasą alternatywną – omijając Przylądek Dobrej Nadziei – ale generuje to ogromne opóźnienia i znacznie większe koszty. Szukają więc rozwiązania gdzie indziej.
Ratunkiem cargo lotnicze
To z kolei podbija ceny cargo lotniczego, ku któremu zwracają się spedytorzy. Chcą zatrzymać na półkach towary z Azji, mimo ogromnych opóźnień w dostawach. Według Freightos, serwisu informacji logistycznej, średni koszt transportu 1 kg ładunku z Bliskiego Wschodu do Europy wzrósł w zeszłym miesiącu o 35 procent, do 2,03 dolara, podaje Financial Times.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Ruch kontenerowców przez ujście Morza Czerwonego w pierwszym tygodniu stycznia spadł o 90 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Doszło również do dużych ograniczeń przepustowości Kanału Panamskiego, kluczowego szlaku łączącego Azję ze wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych, w wyniku suszy, która obniżyła poziom wody w tym kanale.
Zmiana trasy i opóźnienia w Kanale Panamskim spowodowały najpoważniejsze zakłócenia w międzynarodowych łańcuchach dostaw od czasu pandemii Covid-19. Zamieszanie na Morzu Czerwonym wydłużyło każdą podróż między Azją a Europą Północną o dwa tygodnie. Normalny czas podróży wynosi około 35 dni.
Czytaj także:
- Zmiany klimatu zagrażają społecznościom nadmorskim. Nigel Jollands o wspieraniu działań adaptacyjnych
- Przewoźnicy międzynarodowi podniosą ceny. Wszystko przez opłaty drogowe w Niemczech
- Pracodawcy chcą zatrudniać. Te branże potrzebują nowych pracowników