Pomimo wysokiego zainteresowania turystyką krajową, sektor zakwaterowania w Polsce zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Dane BIG InfoMonitor pokazują, że zaległości branży hotelarskiej przekroczyły 990 mln zł, a liczba firm z przeterminowanymi płatnościami wzrosła.
Mimo to hotelarze z nadzieją patrzą na majówkę – jeden z najbardziej intensywnych weekendów turystycznych w roku.
Branża noclegowa w tarapatach
Majówka 2025, tradycyjnie otwierająca sezon turystyczny, zbliża się w cieniu niepokojących danych finansowych. Z raportu Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK wynika, że przeterminowane zobowiązania sektora zakwaterowania wzrosły rok do roku o 38 mln zł, osiągając niemal 1 mld zł na koniec lutego 2025 r. Szczególnie niepokojący jest stan zadłużenia hoteli, które odpowiadają za 870 mln zł zaległości.
Największe długi odnotowano w woj. łódzkim – średnio 2,9 mln zł na firmę. Z kolei Mazowsze i Pomorze przodują pod względem liczby zadłużonych podmiotów. Co ciekawe, tradycyjnie turystyczne regiony, jak Pomorskie czy Zachodniopomorskie, mają stosunkowo niski odsetek firm z przeterminowanymi płatnościami.
Hotele liczą na majówkowe odbicie
Pomimo trudności przedsiębiorcy wiążą nadzieje na poprawę nastrojów z długim weekendem majowym. Jak wynika z badania CBOS, 81 proc. Polaków planuje co najmniej dwudniowy wypoczynek poza domem, a 41 proc. zamierza spędzić go w kraju.
W tym roku zainteresowanie wyjazdami wypoczynkowymi rozłożyło się na dwie okazje: Wielkanoc i właśnie majówkę. Jak mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, w majówkę nie ma takiego ścisku w hotelach na północy Polski. Niektóre pensjonaty dopiero teraz się otwierają, a Polacy też nie mają nieograniczonych budżetów na odpoczynek – jeśli ktoś wydał pieniądze na Wielkanoc nad morzem, to majówkę najczęściej spędzi w innym miejscu.
Już kilka dni przed rozpoczęciem długiego weekendu hotele i apartamenty odnotowały wysokie obłożenie. Miejscowości turystyczne przygotowały więcej ofert rekreacyjnych, jak np. specjalne imprezy inaugurujące sezon. Hotelarze dodają, że wiele zależy od pogody, która może skłonić do spontanicznych wyjazdów. Duża część rezerwacji będzie robiona nawet już w czasie majówki.
– Ceny, póki co, są bardzo podobne do tych przed rokiem. Ewentualna korekta będzie mieć miejsce już bezpośrednio przed wakacjami – mówi Hanna Mojsiuk.
Turyści ostrożniejsi, ale chętni
Eksperci podkreślają, że choć zainteresowanie wypoczynkiem utrzymuje się na wysokim poziomie, to klienci podejmują decyzje z większą ostrożnością. W badaniu BIG InfoMonitor aż 31 proc. ankietowanych wskazało budowanie poduszki finansowej jako priorytet, co może wpływać na ograniczenie spontanicznych rezerwacji.
Jak mówi dr hab. Waldemar Rogowski, analityk BIG InfoMonitor, hotele będą musiały dostosować swoje ceny i oferty do realiów finansowych klientów. Z jednej strony ci bogatsi interesują się noclegami o najwyższym standardzie, z drugiej strony ci, których ogranicza budżet, chcą wyjechać jak najtaniej. W efekcie 3- czy 4-gwiazdkowe hotele mogą zostać zepchnięte na margines.
Rosnące koszty operacyjne i nasilająca się konkurencja sprawia, że duże znaczenie ma wybieranie przez turystów krajowych hoteli i małych, rodzinnych obiektów noclegowych. Dlatego warto świadomie wybierać oferty lokalnych przedsiębiorców, by wesprzeć ich w tych niekorzystnych warunkach.
Kempingi w lepszej kondycji
W analizie danych PKD pozytywnie wyróżniają się pola kempingowe i namiotowe – ich zadłużenie spadło o ponad 10 proc. To efekt niższych kosztów stałych i większej elastyczności operacyjnej tego segmentu. Sygnałem nadziei może być też wzrost zainteresowania apartamentami, choć szczyt sezonu w tej kategorii przypada dopiero na lipiec i sierpień.
– Oferta apartamentów nad morzem w kontekście majówki jest podobna jak przed rokiem. Spodziewam się, że wiele nowych inwestycji i nowych obiektów szykuje się na czerwiec i szczyt sezonu wakacyjnego – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
Przeczytaj także:
- Jedni „mostkują”, drudzy pracują za zwykłą stawkę – tak pracownicy spędzają majówkę
- Wkrótce ruszą testy 4-dniowego tygodnia pracy w Polsce. Ale nie wszyscy się cieszą
- Nastroje na rynku nieruchomości rosną, ale kupujący wciąż się wstrzymują
- Budowy mieszkań hamują, mimo miesięcznego odbicia. GUS informuje o sytuacji na rynku