Kryzys na świecie będzie znacznie słabszy, niż większość uważa. Wszystko dzięki odkryciu, że rozwój pandemii można „tanio” powstrzymać.
Ekonomiści banku inwestycyjnego Goldman Sachs – który na rynkach ma często opinię bardzo wpływowego – są stosunkowo optymistycznie nastawieni co do skali kryzysu w tym roku oraz ożywienia gospodarczego w 2021.
Uważają oni, że światowa gospodarka skurczy się o 3,3 proc. w tym roku, a następnie wzrośnie aż o 6,5 proc. w przyszłym.
To znacznie mniej pesymistycznie niż zdecydowana większość ekonomistów. Dla porównania, konsensus Bloomberga zakłada odpowiednio -3,8 proc. w 2020 roku i +5,3 proc. w roku przyszłym.
Skąd ten optymizm u ekonomistów nowojorskiego banku?
„Ponieważ poziom nowych przypadków jest nadal stosunkowo niski, uważamy, że epidemię można powstrzymać za pomocą stosunkowo niedrogich środków, takich jak lokalne lockdowny, utrzymywanie dystansu społecznego i powszechne stosowanie maseczek” – argumentują ekonomiści Goldmana.
Także podejście rządów i banków centralnych będzie pomagać. Goldman oczekuje, że rządzący nadal będą wpompowywać pieniądze w gospodarkę, a Rezerwa Federalna – amerykański bank centralny – nie zdecyduje się na podwyżkę stóp do początku 2025 roku. Obecnie główna stopa procentowa jest rekordowo niska i mieści się w przedziale 0-0,25 proc.
„Połączenie silnego wzrostu i luźnej polityki pieniężnej musi być utrzymane przez długi czas, aby gospodarka mogła wyjść z głębokiego spowolnienia” – argumentuje Goldman Sachs.
Jak wskazują, w strefie euro dane gospodarcze nadal zaskakują pozytywnie, a wskaźniki PMI z gospodarek strefy euro zarówno w przemyśle, jak i usługach mocno rosną.
Każda prognoza gospodarcza jest obarczona ryzykiem. W tym przypadku największym ryzykiem dla tempa i skali ożywienia wg Goldmana jest wzrost liczby zakażeń, zwłaszcza w Hiszpanii.
Poniżej tabelka z prognozami Goldmana i Bloomberga dla poszczególnych krajów:
USA z większym ryzykiem
Perspektywy dla Stanów Zjednoczonych są również pozytywne, ale obarczone nieco większym ryzykiem w najbliższej przyszłości. A tym ryzykiem – poza nieprzewidywalnością rozwoju epidemii – jest sytuacja polityczna.
„Jeśli chodzi o politykę, najnowsze zarządzenia prezydenta Donalda Trumpa – zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 400 dolarów tygodniowo i zawieszenie poboru podatku od wynagrodzeń do końca roku – niwelują pilną potrzebę znalezienia bardziej kompleksowego rozwiązania legislacyjnego w celu stymulacji sytuacji gospodarczej gospodarstw domowych” – piszą w raporcie ekonomiści.
Goldman Sachs oczekuje jednak uchwalenia pakietu fiskalnego do września o wartości co najmniej 1,5 biliona dolarów, obejmującego ulgi podatkowe oraz dodatkowe zasiłki dla bezrobotnych. Dzięki temu polityka fiskalna byłaby wystarczająco wspierająca, aby utrzymać ożywienie gospodarcze i wspomóc tym samym prawdopodobieństwo materializacji prognoz.
Goldman Sachs jest przez wielu uważany za najbardziej wpływowy bank na świecie, a jego byłymi pracownikami są m .in. Mario Draghi, do niedawna szef Europejskiego Banku Centralnego, czy też Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, a także wielu były sekretarzy skarbu i polityków.
Najbardziej wpływowy bank świata udostępnia bezpłatnie swój kurs biznesowy dla kobiet