Nieoczekiwanie niemiecki rząd przedstawił plan wzmocnienia niemieckich celów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ożywił tym samym debatę przed jesiennymi wyborami w Niemczech na temat szybszego odejścia od węgla.
Ta nagła zmiana jest następstwem przełomowego orzeczenia niemieckiego trybunału. Orzekł on na korzyść aktywistów klimatycznych, stwierdzając, że obecne przepisy klimatyczne w Niemczech “przenoszą obciążenie redukcjami emisji na czas po 2030 roku”, czyli na młodsze pokolenia.
Minister finansów Olaf Scholz i minister środowiska Svenja Schulze ogłosili we wtorek w Berlinie proponowane cele redukcyjne. Mają one zostać zaprezentowane w przyszłym tygodniu w Berlinie. To: 65 proc. redukcja emisji do 2030 roku, 85-90 proc. do 2040 roku i zerowa emisja netto do 2045 roku. Wszystko w porównaniu z poziomami z 1990 roku – informuje portal Climate Home News.
Wcześniejsze cele to 55 proc. redukcja do 2030 i neutralność klimatyczna do 2050 roku. Według niezależnej organizacji badawczej Climate Action Tracker dotychczasowe cele były “zdecydowanie niewystarczające”.
Jeśli w przyszłym tygodniu rząd przyjmie nowe prawo, Niemcy będą mieć drugi najambitniejszy cel redukcyjny do 2030 roku spośród największych emitentów, zaraz po Wielkiej Brytanii.
Zmiany klimatu kluczowe w wyborach
Decyzja niemieckiego rządu odpowiada zwłaszcza na rosnące zapotrzebowanie społeczne, by rząd prowadził ambitniejszą politykę ekologiczną przed wrześniowymi wyborami – pisze CHN.
Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego dot. niemieckich celów redukcyjnych nie wymagało pilnych działań.
Rząd miał czas do 2022 roku, by wyznaczyć nowe cele redukcyjne po 2030 roku. Motorem do ich ogłoszenia teraz były przede wszystkim nadchodzące wybory.
„Po koronawirusie klimat jest drugim największym problemem w tych wyborach. Każda partia ma w swoim programie zmiany klimatyczne” – powiedział Climate Home News Niklas Höhne z niemieckiego instytutu badawczego New Climate Institute.
By udało się zrealizować te cele, Niemcy muszą szybko odejść od węgla. Obecny plan Niemiec zakłada, że kraj odejdzie od węgla do 2038 roku, co według aktywistów jest datą zbyt późną.
Nowy proponowany cel wznieca też debatę o opłatach za emisję dwutlenku węgla w obszarze budownictwa i transportu.
Kolejne decyzje na temat nowej polityki finansowej dotyczącej zmiany klimatu mają zostać ogłoszone przez Angelę Merkel podczas Petersberskiego Dialogu Klimatycznego. To dyplomatyczne wydarzenie w Berlinie odbywa się w tym tygodniu 6 i 7 maja.
Niemiecki trybunał: obecne prawo klimatyczne narusza wolność młodszych pokoleń