Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, by powstał fundusz finansowania transformacji energetycznej, zasilany przychodami ze sprzedaży uprawnień do emisji. Pracuje też nad złagodzeniem przewidywanego wpływu ETS 2 na polskie gospodarstwa domowe, poinformował wiceminister Krzysztof Bolesta.
Przychody polskiego budżetu z tytułu sprzedaży uprawnień w unijnym systemie ETS do tej pory trafiały do różnych instytucji. W 2023 roku 6,1 mld zł zasiliło Fundusz Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji, 8 mld zł przekazano na funkcjonowanie Krajowego Ośrodka Badania i Zarządzania Emisjami. Natomiast 8 mld zł otrzymał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jako krajowy operator unijnego Funduszu Modernizacyjnego.
Nowy fundusz na rzecz transformacji
– Po sfinalizowaniu [Krajowego planu na rzecz energii i klimatu] do 2030 r. w kolejnym kroku zaproponujemy projekt ustawy o Funduszu Transformacji. On by realizował wymóg dyrektywy EU ETS przeznaczania 100 proc. przychodów z ETS na transformację – powiedział Krzysztof Bolesta w rozmowie z PAP Biznes.
Dodał, że resort klimatu chce przygotować projekt ustawy powołującej fundusz najpóźniej wiosną przyszłego roku. Tłumaczył też, że “trwa dyskusja z ministrem finansów” celem ustalenia drogi dojścia do wykorzystania 100 proc. przychodów z ETS na transformację. Zdaniem wiceministra, może to zająć kilka lat.
Jednocześnie ważne jest, by wykorzystać “okienko na transformację”. To dlatego, że po 2030 roku przychody z uprawnień do emisji będą spadać wraz z odchodzeniem od spalania paliw kopalnych.
Aktualnie jednak Polska ma deficyt w handlu emisjami. Polskie firmy więcej wydają na zakup uprawnień, niż Polska otrzymuje za ich sprzedaż. Jednym z celów nowego funduszu byłoby obniżenie tego deficytu.
– Drugi cel to jest systemowe prowadzenie transformacji energetycznej, a trzeci to, żeby stymulować rynek clean-techów w Polsce, żeby transformacja w Polsce odbywała się przynajmniej z częściowym wykorzystaniem technologii, które są produkowane w Polsce – wskazał Krzysztof Bolesta.
ETS2 do renegocjacji
Od 2027 roku, lub rok później, wejdzie w życie ETS2. To rozszerzenie systemu handlu uprawnieniami do emisji na sektory transportu i budynków. W praktyce przełoży się to na wzrost cen paliw stosowanych w transporcie i ogrzewaniu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce renegocjować w UE kwestie wyjątków dla części gospodarstw domowych.
– To jest bardzo nieelegancka sytuacja, kiedy państwo najpierw daje Kowalskiemu pieniądze na piec gazowy, a potem mówi: a teraz ci go opodatkujemy. W związku z tym chcemy spróbować renegocjować na szczeblu unijnym jakieś wyjątki dla tych grup społecznych, którym państwo niemalże zasponsorowało te źródła ciepła, żeby ich ochronić przed tym nowym podatkiem – powiedział.
Konsultacje planu klimatycznego już wkrótce
Wiceminister odniósł się też do prac nad “Krajowym planem na rzecz energii i klimatu”. W marcu resort zaprezentował jego nową wersję, zawierającą tak zwany scenariusz bazowy.
– Mamy jeden scenariusz tzw. bazowy, a teraz do wysłania do konsultacji społecznych będzie drugi, zawierający działania, scenariusz i później Rada Ministrów zdecyduje, który z nich zrealizujemy – mówił PAP Biznes Krzysztof Bolesta.
Komisja Europejska ma otrzymać oba scenariusze już po konsultacjach społecznych i po decyzji rządu.
– Myślę, że to nastąpi do jesieni, teraz dokument jest na etapie rozmów z resortami – wskazał wiceminister.
Natomiast konsultacje dokumentu powinny rozpocząć się w ciągu najbliższych tygodni. O jak najszybsze ich rozpoczęcie apelowały ostatnio organizacje i think tanki zajmujące się energetyką i klimatem.
oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy także:
- Plan na ETS2 pilnie potrzebny w Polsce. Inaczej gospodarstwa domowe zapłacą ogromne kwoty
- Nowe regulacje UE podniosą ceny węgla, gazu i benzyny. Polska szczególnie narażona na ich skutki
- Rząd się spóźnia z ważną strategią. „Apelujemy o przeprowadzenie bez zbędnej zwłoki rzetelnych konsultacji publicznych”
- Rząd pokazał plan klimatyczny. Poprzeczka wyżej, choć cele mają być jeszcze bardziej ambitne