Wprowadzenie uprawnień do emisji CO2 w sektorach transportu i budynków zwiększy wydatki właścicieli domów i samochodów. Planowany Społeczny Fundusz Klimatyczny może nie wystarczyć. Polska powinna rozmawiać z Komisją Europejską o modyfikacji systemu i ewentualnym odsunięciu jego wejścia w życie, uważają ekspertki Forum Energii.
Sprawie przyjrzały się Sonia Buchholtz i Konstancja Ziółkowska w artykule opublikowanym w ramach raportu „Zielone finanse w Polsce 2024”.
System ETS2, który wprowadzi opłaty za emisję gazów cieplarnianych do sektora transportu i budynków, będzie funkcjonował w Unii Europejskiej już za kilka lat. Wejście w życie systemu nastąpi od 2027 roku lub rok później, jeśli ceny surowców energetycznych będą wysokie. W pierwszych dwóch latach cena uprawnień do emisji będzie ograniczona do 45 euro za tonę CO2.
Oznacza to, że wszystkie polskie gospodarstwa domowe będą ponosiły koszt uprawnień do emisji. Dotychczas było to udziałem tylko tych, które korzystają z ciepłownictwa systemowego, wytwarzającego ciepło w dużej mierze z paliw kopalnych.
– Dotychczas opłat za emitowanie CO2 nie ponosiły za to gospodarstwa zamieszkujące w domach jednorodzinnych, ogrzewające się węglem lub gazem lub gospodarstwa ogrzewające się przy pomocy małych (głównie osiedlowych) ciepłowni, nieobjętych ETS1 – tłumaczą autorki.
Wyższy koszt paliw
Z ich wyliczeń wynika, że po wejściu w życie ETS2 koszty ogrzewania budynków węglem wzrosną o ok. 40-50 proc, w zależności od przyjętych założeń cen opału w 2027 r. Koszty ogrzewania gazem wzrosną nieco mniej – o ok. 17 proc.
– Najbardziej narażone na skutki ETS2 są więc gospodarstwa ogrzewające się węglem. Jeszcze na początku 2024 r. było ich w Polsce ok. 3 mln – ale w ostatnich latach szybko ubywało. Wyzwanie stanowią natomiast gospodarstwa ogrzewające się gazem, ponieważ wiele źródeł zostało zainstalowanych niedawno – także dzięki współfinansowaniu z programu Czyste Powietrze – czytamy w opracowaniu.
Czytaj też: Ciepło sieciowe z prądu z OZE. Branża szuka sposobów na neutralność klimatyczną
Tyle wynika z objęcia systemem ETS2 budynków. Dodatkowe koszty będą także ponosić kierowcy samochodów spalinowych. Cena uprawnień do emisji na poziomie 45 euro za tonę CO2 oznacza wzrost ceny benzyny o ok. 0,10 euro na litrze a ceny diesla – o ok. 0,12 euro na litrze.
– Biorąc pod uwagę, że w Polsce 72,8 proc. gospodarstw domowych posiada przynajmniej jedno auto, ich średni wiek sięga 14,9 lat, a 97 proc. napędzana jest benzyną, olejem napędowym lub gazem, ta zmiana będzie z pewnością odczuwalna – zauważają ekspertki.
Środki na wsparcie gospodarstw domowych
UE zaplanowała mechanizm redystrybucji środków w postaci Społecznego Funduszu Klimatycznego. Utworzą go środki ze sprzedaży uprawnień z obu systemów ETS. Ma on wykorzystany wyłącznie na cele związane z polityką klimatyczną, na przykład na poprawę efektywności budynków.
Według wyliczeń ekspertek Forum Energii, Polska zyska netto co najmniej 6 miliardów euro ze Społecznego Funduszu Klimatycznego. Do tego budżet krajowy będzie musiał dodać wkład własny rzędu 3,85 miliardów euro – te środki także będą mogły pochodzić ze sprzedaży uprawnień do emisji.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
– SFK nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb – zwłaszcza w krajach, w których problemy się nawarstwiają. W Polsce mamy 3 mln domów ogrzewanych węglem i 2,3 mln ogrzewanych gazem. Ponadto, nawet 14 mln osób bez dostępu do zorganizowanego transportu zbiorowego – zaznaczają jednak autorki.
Według nich należy wziąć pod uwagę także inne źródła finansowania – Fundusz Modernizacyjny, Krajowy Plan Odbudowy i krajowe przychody ze sprzedaży uprawnień do emisji.
Trudne decyzje polityczne
– Temat ETS2 będzie bardzo niewygodny politycznie, ponieważ doprowadza do zwiększenia obciążeń budżetów gospodarstw domowych. Wraz z nadchodzącym terminem wdrożenia, coraz trudniej o wiarygodną komunikację, przez co rośnie ryzyko populizmu i dezinformacji oraz podbijania społecznych niepokojów – ostrzegają ekspertki.
Jednocześnie podkreślają, że skala szoku cenowego będzie mniejsza niż miało to miejsce w 2022 roku w czasie kryzysu energetycznego. Jest też znacznie więcej czasu i możliwości, by się na ten wzrost przygotować i łagodzić jego skutki.
Zarazem jednak ich zdaniem Polska powinna rozmawiać z Komisją Europejską o modyfikacjach ETS2 i Społecznego Funduszu Klimatycznego. Na przykład o sposobach przeciwdziałania nagłemu wzrostowi cen uprawnień, zwiększeniu skali funduszu czy odsunięciu wejścia przepisów w życie.
– W oczekiwaniu na zmiany warto też dokonać przeglądu krajowych programów – tak aby nie utrwalać obywateli w krótkowzrocznych decyzjach. W szczególności, należy wyeliminować wsparcie dla źródeł gazowych, a także promować termomodernizację jako działanie najskuteczniej uodparniające na przyszłe wzrosty cen – podsumowały autorki.
Polecamy także:
- Brak wiedzy i niechęć do dyrektywy budynkowej. Polaków trudno zachęcić do ocieplania domów
- Dyrektywa budynkowa nie jest wywłaszczeniowa. Ekspert: Nie będzie sankcji dla właścicieli domów
- Kontrowersyjna dyrektywa budynkowa. To trzeba wiedzieć o nowych przepisach UE [EXPLAINER]