Pasożyty jelitowe, które przez wieki kojarzyły się wyłącznie z chorobami, dziś mogą otworzyć nowe perspektywy w leczeniu przewlekłych schorzeń. Dr hab. Katarzyna Donskow-Łysoniewska, prof. Uczelni Łazarskiego, po ponad dekadzie badań odkryła, że białka produkowane przez pasożyty mogą stanowić bezpieczną alternatywę dla obecnych leków na choroby zapalne i autoimmunologiczne.
Mimiki – naturalne regulatory układu odpornościowego
Zespół prof. Donskow-Łysoniewskiej bada tzw. mimiki – białka wytwarzane przez nicienie jelitowe. Naśladują ludzkie białka i łagodzą reakcje zapalne w organizmie. Co więcej, nie wykazują one toksyczności.
– Mimiki to naturalny efekt ewolucji. Pasożyty przez miliony lat uczyły się, jak przetrwać w ciele gospodarza, unikając jego układu odpornościowego. Dziś możemy wykorzystać ten mechanizm terapeutycznie – tłumaczy prof. UŁa Katarzyna Donskow-Łysoniewska.
Potencjał mimików jest ogromny. Według WHO choroby zapalne dotykają ponad 500 mln osób na świecie. Zespół badawczy pracuje nad komercjalizacją terapii oraz pozyskaniem środków na badania kliniczne.
Szansa na bezpieczniejsze leczenie przewlekłych schorzeń
Jednym z głównych obszarów badań są nieswoiste zapalenia jelit, w tym choroba Leśniowskiego-Crohna. W Polsce cierpi na nią od 15 do 20 tys. osób, głównie młodych. Aż 70 proc. pacjentów ma mniej niż 35 lat. Obecne leczenie pozwala jedynie łagodzić objawy i często powoduje skutki uboczne.
Tymczasem pierwszy mimik testowany przez zespół badawczy przyniósł obiecujące rezultaty. Drugi – o silnych właściwościach immunomodulujących – może znaleźć zastosowanie m.in. w terapii stwardnienia rozsianego i łuszczycy.
Stwardnienie rozsiane dotyka 2,9 mln osób, a łuszczyca nawet 2–3 proc. populacji. W efekcie, jak wynika z danych MS International Federation i Global Data, zapotrzebowanie na skuteczne, a zarazem bezpieczne terapie rośnie.
Nowe białka pasożytnicze mają szansę stać się taką alternatywą – działają na poziomie molekularnym, precyzyjnie modulując odpowiedź immunologiczną. Dzięki temu mogą eliminować efekty uboczne typowe dla syntetycznych leków.
Polski wkład w światową naukę
Prof. Donskow-Łysoniewska kieruje Zakładem Immunoterapii Eksperymentalnej Uczelni Łazarskiego i jako jedna z nielicznych badaczek na świecie rozwija terapie oparte na mimikach. Jej celem jest pozyskanie funduszy na badania przedkliniczne i kliniczne oraz wprowadzenie leków na rynek.
– Możliwość zaoferowania terapii celowanej, bezpiecznej i skutecznej w długim okresie, to ogromny przełom w leczeniu chorób autoimmunologicznych – mówi badaczka.
Wartość globalnego rynku leków na te choroby ma do 2031 r. osiągnąć 200 mld dolarów – wynika z analiz iHealthcareAnalyst. Inicjatywa polskiej naukowczyni może więc przyczynić się nie tylko do poprawy jakości życia pacjentów, lecz także do wzmocnienia pozycji Polski w światowej biotechnologii.
Polecamy również:
- Dane napędzają postęp w medycynie. Centra danych zmieniają ochronę zdrowia
- Polska AI wspiera diagnozowanie chorób płuc i wyjaśnia swoje decyzje
- Ekonomia może wykończyć Polakom zęby. Alarmujące dane o wzroście cen u stomatologów
- L4? Nie, nie trzeba. Większość Polaków pracuje mimo choroby