Polski rząd rozważa pozwanie Komisji Europejskiej (KE) za bezczynność w sprawie przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Dodatkowo może blokować przyjmowanie rozwiązań, które wymagają jednomyślnej akceptacji na arenie UE.
Informacje o planach rządu to ustalenia „Dziennika Gazety Prawnej”. Jak wskazują dziennikarze gazety, pomiędzy Brukselą a Warszawą trwają techniczne uzgodnienia dotyczące modyfikacji polskiego KPO.
Polski rząd uznał, że ostateczny kształt planu jest wynegocjowany „na poziomie operacyjnym” już w lipcu. Rada Ministrów traci więc cierpliwość, wskazuje „DGP”. Zdaniem rządu Komisja, zamrażając przyjęcie KPO, przekracza swoje uprawnienia określone w unijnym rozporządzeniu.
W związku z tym polski rząd rozważa pozwanie Komisji do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pod zarzutem bezczynności. Oznacza to niewypełnianie obowiązków administracyjnych w terminie, jaki jest do tego przewidziany.
Polski KPO – co się dzieje w tej sprawie?
Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to indywidualny plan zagospodarowania funduszy unijnych na odbudowę po pandemii. Jak wskazywał 1 września 2021 roku wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej (KE), Valdis Dombrovskis, akceptacja polskiego planu i transfer miliardowych funduszy będzie wstrzymany dopóki Komisja nie będzie przekonana, że Polska stosuje się unijnego prawa.
Spór w tej kwestii pomiędzy Polską a Brukselą dotyczy tego, czy prawo Unii jest ważniejsze od krajowego, co neguje polski rząd, a także niezadowalającego zastosowania się Polski do wyroku ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.