Wskaźnik PMI, który obrazuje koniunkturę w krajowym przemyśle, w marcu wyniósł 54,3 pkt. wobec 53,4 pkt. w lutym. Odczyt był nieco niższy od oczekiwań rynku (55 pkt.), ale potwierdził, że polski przemysł jest w dobrej kondycji.
PMI to wskaźnik opracowany w celu zobrazowania kondycji danego sektora gospodarki, obliczany jest zazwyczaj dla przemysłu i usług. Każda wartość powyżej 50 pkt. oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze, a wskaźnik poniżej 50 pkt. oznacza pogorszenie koniunktury.
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że w marcu wzmocnieniu uległ popyt objawiający się szybkim wzrostem zamówień – napływ nowych zamówień eksportowych okazał się najsilniejszy od ponad siedmiu lat).
Indeks PMI dla sektora przemysłowego wzrósł w marcu z 53,4 do 54,3pkt. Skala wzrostu wskaźnika odstaje od europejskich gospodarek. Markit wskazuje na szybki wzrost zamówień i wzmocnienie popytu. Na niekorzyść działa wydłużenie czasu dostaw i rosnący wolumen zaległych transakcji. pic.twitter.com/NAQ8HOm003
— Polski Instytut Ekonomiczny (@PIE_NET_PL) April 1, 2021
Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego wskazuje, że oprócz wydłużonego czasu dostaw, polski przemysł boryka się także z ograniczoną liczbą rąk do pracy (na co również wpływ ma pandemia) i ogromnym wzrostem presji kosztowej, przekładającej się m.in. coraz wyraźniej na inflację konsumencką.
Jednak jej zdaniem ciągły wzrost zamówień (w dużej mierze zagranicznych) sugeruje, że po eliminacji wymienionych wyżej problemów, polski przemysł doświadczy silnego odbicia.
W marcu wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu odnotował czwarty wzrost z rzędu, wyznaczając najdłuższą wzrostową serię od 2013 roku.
Inflacja w marcu wróciła powyżej 3%. „Otwarcie gospodarki może jeszcze bardziej podbić ceny”