Inflacja w marcu wyniosła 3,2 proc. w ujęciu rocznym, wobec 2,4 proc. (także rok do roku) w lutym. Dane okazały się wyższe od oczekiwań rynku, a ekonomiści wskazują, że ceny mogą rosnąć mocniej, wraz ze spodziewanym niebawem otwarciem gospodarki.
Monika Kurtek z Banku Pocztowego wskazuje, że do wzrostu inflacji w największym stopniu przyczynił się wzrost cen paliw, który wg wstępnych wyliczeń GUS wyniósł 6,6 proc. w ujęciu miesięcznym.
Wzrosły jednak także ceny żywności, o 0,7 proc., a ze względów sezonowych kolejną kategorią z wyższymi cenami była prawdopodobnie także odzież i obuwie, choć wzrosty w tej kategorii mogły być niższe w porównaniu do lat poprzednich.
Pełną strukturę inflacji poznamy 15 kwietnia.
W opinii Kurtek już w kwietniu inflacja wyjdzie poza górną granicę celu NBP (3,5 proc.), a w kolejnych miesiącach, ze względu na niską bazę odniesienia, może okresowo przekraczać 4 proc.
„Podkreślić należy fakt, że przyspieszenie wzrostu cen ma miejsce w sytuacji wciąż pandemicznej, tak w Polsce jak i na świecie, z obowiązującymi obostrzeniami i restrykcjami, a zatem otwarcie gospodarki i ożywienie, może inflację podbić do jeszcze wyższych poziomów„ – wskazuje ekonomistka.
Poniżej graficzne ujęcie dynamiki inflacji z ostatnich lat autorstwa ekonomistów Banku Pekao:
Inflacja nie zagrzała miejsca poniżej celu NBP. W marcu odbicie do 3,2% r/r na fali pierwszego od roku wzrostu cen paliw w ujęciu rocznym oraz wyższej inflacji bazowej (~3,9% r/r). pic.twitter.com/vXW6AnJQbS
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) March 31, 2021