Inwestorzy w 2022 r. zawarli na polskim rynku nieruchomości łącznie 122 transakcje o wartości 5,8 mld euro – wynika z raportu EY. Wojna w Ukrainie i skutki ekonomiczne pandemii nie zachwiały większością sektorów rynku nieruchomości. Wyjątkiem był segment mieszkaniowy.
Według raportu EY „Przewodnik po polskim rynku nieruchomości 2023”, w ubiegłym roku inwestorzy zawarli na polskim rynku nieruchomości łącznie 122 transakcje o wartości 5,8 mld euro. Rok wcześniej było to 5,9 mld euro.
Jedna trzecia inwestorów pochodziła z USA. 22 proc. w wolumenie inwestycji na polskim rynku mieli inwestorzy z Europy Zachodniej. Najwięcej transakcji zawarto na rynku warszawskim, a jednocześnie na znaczeniu zyskiwały rynki regionalne.
Sektor biurowy odpowiadał w 2022 r. za 37 proc. inwestycji. To oznacza wzrost o 8 pkt proc. w porównaniu z 2021 r. Z kolei udział sektora nieruchomości magazynowych w rocznym wolumenie inwestycji spadł do 34 proc. Natomiast w 2021 r. było to 54 proc.
W sektorze handlowym zawarto co czwartą transakcję, co oznacza znaczące odbicie w ujęciu rok do roku (14 proc.). Na rynku inwestycji nadal dominują parki handlowe i mniejsze centra, takie jak convenience centers. Jednak odnotowano również umowy w ramach dużych centrów handlowych – podano w opracowaniu.
4 proc. wolumenu inwestycji przyciągnął sektor prywatnego wynajmu instytucjonalnego (PRS). Jak zaznaczono, wobec wzrostu kosztów kredytów hipotecznych zapotrzebowanie na najem znacząco wzrosło.
Ten rok nie przyniesie większych zysków niż poprzedni
W raporcie podkreślono, że wojna w Ukrainie i utrzymujące się skutki ekonomiczne pandemii nie zachwiały większością sektorów rynku nieruchomości. Wyjątkiem był segment mieszkaniowy, który mierzył się z mniejszą dostępnością kredytów hipotecznych dla osób fizycznych.
Jak oceniono, polska gospodarka jest w stosunkowo dobrej kondycji, jednak część funduszy przyjęła postawę wyczekującą. Autorzy opracowania przewidują, że ze względu na zewnętrzną niepewność rynkową przekroczenie wolumenu inwestycji z lat 2021-2022 może okazać się wyzwaniem w 2023 roku.
– Polski rynek nieruchomości szybko odbił się po pandemii, co pokazuje jego niesłabnąca atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych. Pojawili się nowi „gracze” pochodzący z Europy Środkowej i Wschodniej – powiedziała Anna Kicińska, partnerka EY i liderka Grupy Rynku Nieruchomości.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– Inwestorzy analizują wiele projektów, jednak często negocjacje się przedłużają, co może skutkować zmniejszeniem widocznych dla rynku wolumenów transakcji. Rosnące koszty budowy i finansowania wywierają presję na marże deweloperów, którzy nie chcą schodzić z ceny przy sprzedaży aktywów, a inwestorzy na rynku wtórnym szukają okazji w czasach zwiększonej niepewności i wywierają presję na obniżkę cen – dodała.
Kicińska spodziewa się odbicia na rynku w połowie roku, przy założeniu stabilizacji sytuacji na poziomie makroekonomicznym i geopolitycznym.
Czytaj także:
- Masz mieszkanie lub dom? O tym obowiązku musisz pamiętać. Wszystko o świadectwie energetycznym [EXPLAINER]
- Myślisz o własnym mieszkaniu? Poznaj sztuczki patodeweloperów [RECENZJA]
- Wiosna na rynku nieruchomości? W lutym sprzedaż nowych mieszkań wystrzeliła
- Coraz mniej chętnych na kredyt hipoteczny. „Najbardziej toksyczny produkt bankowy”