Rosja zaatakowała południowy port Odessy oraz Kijów, wystrzeliwując 28 dronów kamikaze we wtorek nad ranem – donosi ukraińskie wojsko. Incydent miał miejsce tuż przed rozpoczęciem szczytu NATO na Litwie, który skupia się na sposobach radzenia sobie z zagrożeniami bezpieczeństwa ze strony Moskwy.
Zgodnie z informacjami Sił Powietrznych Ukrainy, systemy obrony powietrznej zdołały zestrzelić 26 dronów Shahed, produkowanych w Iranie, które zostały wystrzelone przez Rosję. Nad Odessą zniszczono 22 drony, natomiast dwa z nich uderzyły w budynek administracyjny portu – podał agencji Reuters lokalny gubernator.
– W wyniku ataku doszło do pożaru w pobliżu portu Odessa, który szybko został ugaszony, nie powodując poważnych szkód ani obrażeń cielesnych – oświadczył gubernator Oleh Kiper na platformie Telegram.
Czytaj również: Wojna wpycha w biedę. Ukraińska gospodarka skurczyła się o jedną trzecią
Wszystkie drony skierowane w kierunku Kijowa zostały przechwycone, jednak odłamki uszkodziły kilka domów w regionie – informowało wojsko. Serhiy Popko, szef administracji wojskowej Kijowa, stwierdził, że jest to drugi atak powietrzny na stolicę w tym miesiącu.
Jak donosi Reuters, w stolicy Ukrainy słyszane były eksplozje, które przypominały dźwięk systemów obrony powietrznej przechwytujących cele w trakcie nalotu. Na obszarze kijowskim, otaczającym stolicę, ucierpiało 12 domów mieszkalnych oraz jedna wielopiętrowa budowla w wyniku uszkodzeń spowodowanych przez spadające odłamki, poinformował Rusłan Kravczenko, szef wojskowego zarządu regionu, na swoim profilu na Facebooku. Nie zgłoszono żadnych obrażeń cywilnych.
Szczyt NATO w obliczu trwającego zagrożenia
Rozpoczynający się 11 lipca we wtorek szczyt w Wilnie będzie skupiał się na konsekwencjach jakie dotychczas wywołuje wojna w Ukrainie, a przywódcy państw mają zatwierdzić pierwsze kompleksowe plany NATO od zakończenia zimnej wojny, które mają na celu obronę przed ewentualnym atakiem ze strony Moskwy.
Rosja ostro skrytykowała sojusz oraz Stany Zjednoczone za wspieranie Ukrainy i zagroziła, że ewentualne członkostwo Kijowa w NATO spotka się z „jednoznaczną i stanowczą” reakcją.
Na dwudniowy szczyt NATO przybyło 48 delegacji z 40 państw Sojuszu i jego partnerów. Spotkanie jest szczególnie istotne z uwagi na trwającą wojnę w pobliżu granic NATO. Miejscowość ta znajduje się zaledwie 150 km od Rosji, co skłoniło Sojusz do podjęcia dodatkowych środków bezpieczeństwa.
Całkowite zabezpieczenie szczytu obejmuje 12 tys. osób, w tym tysiąc żołnierzy z państw NATO, wysłanych specjalnie do Wilna. Na Litwie znajduje się również 12 amerykańskich systemów rakietowych Patriot, które zostały przysłane przez Niemcy. Część z tych systemów została rozmieszczona wokół lotniska i skierowana w stronę rosyjskiego Królewca oraz Białorusi.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Szczyt NATO rozpocznie się o godzinie 8:00 czasu polskiego, gdy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg otworzy spotkanie. Liderzy zaczną przybywać na spotkania zgodnie z planem o godzinie 10:30, a ich oficjalne przywitanie zaplanowano na godzinę 12:30.
Polecamy także:
- Wojna w Ukrainie zadłuża rządy centralne. Rośnie potrzeba pożyczek
- Wojna niszczy Ukrainę, ale nie majątki ukraińskich oligarchów. Wielu się wzbogaciło
- Polacy wierzą w skuteczne działanie NATO. Wydatki na obronność rosną lawinowo