Dzisiaj odbędzie się ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej przed wakacjami. Rada ogłosi skorygowane prognozy makroekonomiczne dla Polski. Analitycy nie spodziewają się znacznych zmian, jeśli chodzi o politykę pieniężną.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) to organ decyzyjny Narodowego Banku Polskiego ((NBP). Zadaniem Rady jest coroczne ustalanie założeń i realizacja polityki pieniężnej państwa.
Wcześniej w lipcu szef NBP, Adam Glapiński, wskazywał, że polski bank centralny na rosnącą inflację zareaguje najwcześniej jesienią tego roku. Podniesienie stóp procentowych (pierwsze od 2012 roku) jest jednak możliwe nawet dopiero w połowie 2022.
Ponadto Narodowy Bank Polski zareaguje, o ile uzna, że wzrost cen jest wywołany czynnikami popytowymi – powiedział w rozmowie z dziennikiem Financial Times Adam Glapiński.
Projekcje inflacyjne NBP – rynek nie oczekuje rewolucji
Zgodnie z komunikatami prezesa NBP i szefa RPP, rynek nie spodziewa się po dzisiejszym posiedzeniu znaczących zmian w polskiej polityce pieniężnej. „Nie spodziewamy się zmian parametrów polityki pieniężnej, natomiast projekcja inflacyjna będzie naszym zdaniem wskazywać na konieczność zacieśnienia (…) w przyszłości” – podają analitycy mBanku.
„Jak już pisaliśmy wielokrotnie, nie będzie tu rewolucji, lecz ewolucja. RPP musi mieć pewność, że gospodarka jest już na ścieżce stabilnego wzrostu, co prawdopodobnie będzie wymagać także przejścia gospodarki przez kolejną falę zakażeń” – wskazują. Zacieśnienia polityki pieniężnej spodziewają się na początku 2022 roku.
Podobnie przewidują analitycy Banku Millenium. „W naszej ocenie parametry polityki pieniężnej nie ulegną zmianie i taki też jest konsensus rynkowy„ – wskazuje bank w analizie.
Jeśli chodzi o inflację i wzrost gospodarczy, oba banki przewidują, że wartości w lipcowej prognozie RPP będą wyższe niż poprzednio.
Z kolei departament analiz ekonomicznych banku Santander wskazuje, że komunikat Rady będzie miał kluczowe znaczenie dla kursu złotego w stosunku do euro.
