Podczas szczytu Climate Ambition Summit, który odbył się w piątą rocznicę przyjęcia Porozumienia paryskiego, rozdano klimatyczne antynagrody. Pięć „skamielin pięciolecia” powędrowało do trzech krajów.
Antynagrody przyznała organizacja Climate Action Network. Zrzesza ona 1 300 organizacji społecznych działających na rzecz klimatu z ponad 130 krajów.
Tytuł „skamieliny” jest też przyznawany podczas międzynarodowych szczytów klimatycznych COP (Conference of Parties). Jak wyjaśnia CAN International, antynagrody są przeznaczone dla tych państw, które dla klimatu „są najlepsze w byciu najgorszymi i robią najwięcej, by zrobić najmniej”.
🏆#Fossilof5Years🏆 Results:
Colossal Fossil of Five Years: 🇺🇸US
Fossil for Not Providing Finance and Support: 🇺🇸US
Fossil for Not Honoring the 1.5°C Commitment: 🇦🇺Australia
Fossil for Not Protecting People from Climate Impacts: 🇧🇷Brazil
Fossil for Shrinking Civil Space: 🇧🇷Brazil pic.twitter.com/dv7BeVO7ci— Climate Action Network – International (CAN) (@CANIntl) December 12, 2020
„Kolosalną skamieliną pięciolecia” zostały Stany Zjednoczone za wycofanie się z Porozumienia paryskiego. Cały świat oczekuje, że Joe Biden, odwróci tę decyzję administracji Donalda Trumpa w najbliższym czasie. Z okazji piątej rocznicy Porozumienia paryskiego prezydent-elekt wygłosił przemówienie, w którym ogłosił, że Stany Zjednoczone dojdą do neutralności klimatycznej nie później niż w 2050 roku.
USA otrzymały również skamielinę za brak wsparcia i finansowania dla działań na rzecz zatrzymania i adaptowania do zmian klimatu.
Czytaj również: Szczyt klimatyczny COP26 przełożony, ale kryzys klimatyczny nie zwalnia
Dwie skamieliny – za brak ochrony ludzi przed skutkami zmiany klimatu oraz kurczącą się przestrzeń na działania społeczne – otrzymała Brazylia. Prezydent Jair Bolsonaro ogłosił co prawda, że Brazylia będzie neutralna klimatycznie do 2060 roku. Jednak społeczność międzynarodowa nie postrzega tej deklaracji jako wiarygodnej.
Brazylia jak na razie nie zrealizowała swojego obecnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych. Bije natomiast rekordy, jeśli chodzi o skalę deforestacji w Puszczy Amazońskiej.
Za nieposzanowanie zobowiązania do dążenia do 1.5°C „nagrodzono” również Australię.
Wszystkich trzech krajów nie dopuszczono do głosu podczas szczytu za to, że podjęły niewystarczające zobowiązania klimatyczne. W ostatniej chwili o taką możliwość starał się premier Australii Scott Morrison.
Jednak Australia nie zwiększyła swoich celów redukcji emisji i nadal zamierza je zmniejszyć o 26-28 proc. względem 2005 roku do 2030 roku. Premier Australii powiedział też, że Australia będzie neutralna klimatycznie „tak szybko, jak to będzie możliwe”, co dla organizatorów szczytu okazało się niewystarczające.
Odrzucono również wnioski o możliwość wystąpienia złożone przez Rosję, Turcję, Arabię Saudyjską, Nową Zelandię i Republikę Południowej Afryki. Głosu podczas szczytu nie zabrała także Polska. To jedyny kraj w Unii Europejskiej, który nie zadeklarował, że osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku.