Mało brakowało, aby Rumunia została w tym roku oficjalnie uznana za część świata „wysokiego dochodu”. Stało się tak, ponieważ dochód narodowy na mieszkańca w 2018 r. był nieco poniżej progu ustalonego przez Bank Światowy, pisze Business Review.
Zgodnie z najnowszymi progami ustalonymi w lipcu 2019 r., gospodarki o niskich dochodach (to politycznie poprawna nazwa dla „krajów trzeciego świata”) definiowane są jako gospodarki o dochodzie narodowym na mieszkańca wynoszącym 1 025 dol. lub mniej w 2018 r., gospodarki o średnich niższych dochodach – od 1 026 do 3 995 dol., gospodarki o średnich wyższych dochodach – od 3 996 do 12 375 dol., a gospodarki o wysokich dochodach – 12 376 dol. lub więcej.
W 2018 r. Rumunia z dochodem narodowym na mieszkańca w wysokości 11 290 jest więc jedynie „gospodarką o średnim wyższym dochodzie”.
Gdyby patrzeć tylko na PKB, to Rumunia już w tym roku osiągnęłaby poziom „wysokich dochodów”, jednak metoda Banku Światowego zakłada wzięcie pod uwagę 91,8 proc. PKB i podzielenie tego przez liczbę mieszkańców.
Jeśli Rumunii uda się uniknąć kryzysu, to w 2020 r. najprawdopodobniej stanie się gospodarką o wysokim dochodzie.
Na najnowszych zmianach Banku Światowego straciła m. in. Argentyna, która spadła z grupy krajów i wysokich dochodach do grupy gospodarek o średnich wyższych dochodach.
Polska, wraz z 79 innymi państwami i terytoriami zależnymi, znajduje się w w najwyższej grupie. W kolejnej grupie, oprócz Rumunii i Argentyny, są m. in. Brazylia, Bułgaria, Rosja oraz Chiny.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.
>>> Spółka zależna Gazpromu odkryła złoża ropy naftowej w Rumunii