Należy uważać, aby nie ‚zdusić’ gospodarki i stopy procentowe podwyższać powoli i nieznacznie, uważa minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. W jego ocenie potencjalne podwyżki stóp „nie łagodzą” sytuacji na rynku.
– Uważam, że my powinniśmy iść bardzo wolną drogą, czyli nie zdusić gospodarki, […] te stopy procentowe powoli, nieznacznie podwyższać – powiedział Buda w radiowej Trójce.
– Bo one [podwyższone stopy procentowe] nie łagodzą sytuacji – wyjaśnił.
Podkreślił, że struktura inflacji w czasie obecnego kryzysu wygląda inaczej niż w czasie poprzednich kryzysów.
– Przez cały XX wiek, jak pojawiała się ‚górka inflacyjna’ to ona wynikała z przegrzania gospodarki, najczęściej z popytu, który wygenerował inflację. Dzisiaj mamy sytuację, w której inflacja generowana jest wyłącznie z nośników energii, czy w dużej mierze z nośników energii – powiedział.
Dodał, że działania rządu zmierzają do zablokowania wielokrotnych podwyżek cen, których – jak wskazał – „wszyscy się spodziewali w najbliższym roku i w związku z tym podnosili ceny swoich produktów, podnosili ceny swojej produkcji”.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopę referencyjną na poziomie 6,75% w październiku br. Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 25 pb.
RPP podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 r., w tym stopę referencyjną do 0,5 proc. z 0,1 proc. Ostatnią decyzję poprzedziło 11 podwyżek z rzędu.
Dobrowolski (PFR): czeka nas kilka dekad podwyższonej inflacji