Wolniejszy wzrost wynagrodzeń, jawne widełki płacowe oraz ciągły deficyt kadrowy – to kluczowe trendy, z którymi zmierzą się pracodawcy i pracownicy w 2025 roku.
Listę zjawisk, które w przyszłym roku zdominują polski rynek pracy, przygotowała agencja rekrutacyjna Personnel Service. Na pierwszym miejscu znalazły się wolniejszy wzrost wynagrodzeń i mniejsza skłonność do zmiany pracy.
– Od wiosny tego roku obserwujemy spowolnienie dynamiki wzrostu wynagrodzeń, a w nadchodzącym roku dwucyfrowe podwyżki będą raczej należeć do rzadkości. To nie oznacza, że podwyżek nie będzie. Z deklaracji pracodawców wynika jednak, że będą oscylowały w okolicach 5-8 proc. To zjawisko wynika z rosnącej niepewności gospodarczej, która skłania firmy do ostrożniejszych decyzji, również finansowych – wskazuje Personnel Service.
Jednocześnie eksperci podkreślają, że pracownicy, w obliczu informacji o zwolnieniach w dużych przedsiębiorstwach, również zachowują większą ostrożność. Zamiast ryzykować, częściej decydują się pozostać u obecnego pracodawcy.
– Ten trend nie jest nowy – już na początku bieżącego roku zaledwie 18 proc. pracowników planowało zmianę pracy, jak wynika z naszego raportu Personnel Service „Barometr Polskiego Rynku Pracy”. Przewidujemy, że w nadchodzących miesiącach ten odsetek jeszcze się obniży – prognozują eksperci.
Transparentność wynagrodzeń
Kolejne zjawisko, które będzie zauważalne w przyszłym roku, to w ocenie Personnel Service wzrost znaczenia transparentności wynagrodzeń. Eksperci przypominają, że dyrektywa Unii Europejskiej o przejrzystości wynagrodzeń, która wejdzie w życie w nadchodzących latach, wymaga od pracodawców większej jawności płac. Do konsultacji został również zgłoszony projekt ustawy autorstwa posłów Koalicji Obywatelskiej dotyczący przejrzystości wynagrodzeń. Propozycja ta wykracza nawet poza wymagania unijnej dyrektywy, zobowiązując pracodawców do ujawniania przedziałów płacowych już w ogłoszeniach o pracę.
– W Polsce coraz więcej firm, szczególnie dużych i międzynarodowych, wprowadza w ogłoszeniach widełki płacowe, co odpowiada na rosnące oczekiwania pracowników. Dla kandydatów to pozytywna zmiana, która zwiększa poczucie sprawiedliwości i ułatwia podejmowanie decyzji o aplikowaniu na daną ofertę pracy. Z perspektywy pracodawców proces ten niesie jednak wyzwania. Wprowadzenie jawności wynagrodzeń może wymagać rewizji polityki płacowej i wyrównania ewentualnych dysproporcji, co bywa kosztowne. Dodatkowo, transparentność może prowadzić do trudniejszych negocjacji z obecnymi pracownikami, którzy mogą poczuć się niedowartościowani w porównaniu do nowych kandydatów – zauważa Personnel Service.
Deficyt kadrowy
Poza tym zdaniem ekspertów nowy rok pozostanie czasem deficytu kadrowego. Zgodnie z raportem „Barometr zawodów 2025” niedobory kadrowe obejmują 23 profesje, co stanowi wyraźny spadek w porównaniu do poprzedniego roku, kiedy dotyczyły one aż 29 zawodów. Wśród brakujących specjalistów znajdują się przede wszystkim fachowcy, lekarze, pielęgniarki, opiekunowie seniorów, psychologowie oraz nauczyciele. Od lat na liście zawodów deficytowych pojawiają się także magazynierzy, a przy analizie sytuacji na poziomie powiatów okazuje się, że w wielu regionach kraju nadal brakuje pracowników fizycznych.
– Deficyt kadrowy wpływa na różne branże i dotyczy stanowisk różnego szczebla. Do tego jeśli spojrzymy na problemy gospodarcze za naszą zachodnią granicą i rosnącą niepewność wśród przedsiębiorców, zasadne wydają się przewidywania, że w najbliższych latach na znaczeniu zyska outsourcing procesowy. Firmy będą coraz częściej delegowały na zewnątrz zadania, które nie są corem ich biznesu, w tym rekrutacje pracowników, o których na rynku pracy coraz trudniej – spodziewa się Personnel Service.
Kompetencje przyszłości
W opinii ekspertów równie istotna w przyszłym roku będzie konieczność kształcenia nowych kompetencji i reformy edukacji. Sztuczna inteligencja przekształca charakter wielu profesji, zastępując powtarzalne zadania, jednocześnie generując popyt na ekspertów w dziedzinach takich jak programowanie, analiza danych oraz zarządzanie nowoczesnymi technologiami.
– Polskie uczelnie, zajmujące dalekie pozycje w międzynarodowych rankingach, wciąż zbyt wolno reagują na te zmiany. Brakuje współpracy z biznesem i dostosowania programów nauczania do potrzeb rynkowych. Inwestycje w kształcenie kompetencji przyszłości – w tym umiejętności cyfrowych, kreatywności i krytycznego myślenia – są kluczowe, aby Polska mogła skutecznie konkurować w erze AI. Bez reformy edukacji gospodarka może nie nadążyć za globalnymi liderami technologicznymi, pogłębiając deficyt kadrowy – podsumowuje Personnel Service.
Polecamy też:
- Jesień życia może dawać większe zarobki niż praca w sile wieku. Przybywa pracujących emerytów
- Tak Zachód podnosi wiek emerytalny. W Polsce dłuższa praca to polityczny temat tabu
- Praca dla cudzoziemców? Tak, ale poniżej kwalifikacji. Polski rynek nie jest wyjątkiem
- Albo praca, albo koniec z zasiłkami. Niemcy dyskutują o prawie do dochodu obywatelskiego