Według Credit Agricole luka w finansowaniu transformacji energetycznej w latach 2031-2040 może wynieść 8,2 proc. PKB lub 19,4 proc. wolumenu kredytu w polskich sektorze bankowym na koniec 2022 r.
Ekonomiści wskazują, że dokument PEP2040 sygnalizuje, iż inwestycje w transformację energetyczną będą dynamizowały wzrost inwestycji ogółem i wzrost gospodarczy, począwszy od 2025 r.
– Zgodnie z tym dokumentem w latach 2021- 2030 przewidziane jest finansowanie transformacji energetycznej z wykorzystaniem środków unijnych w wysokości 43,9 mld euro. Z tej kwoty 32,9 mld euro pochodzi z Funduszu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (w tym 11,1 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy i 21,8 mld z programu REPowerEU). Pozostałe 11 mld euro pochodzi z innych programów unijnych – podaje Credit Agricole w Makromapie banku „Czy transformacja energetyczna wywoła boom inwestycyjny w 2025 r.?”.
Wydatki na transformację większe niż fundusze
Kolejnym źródłem finansowania transformacji energetycznej ma być Fundusz Transformacji Energetyki, wspierający różne przedsięwzięcia służące transformacji sektora. Jego budżet szacuje się na 100 mld zł, a źródłem przychodów mają być środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.
– Na podstawie powyższych informacji szacujemy, że dokument przedstawia źródła finansowania transformacji energetycznej w horyzoncie do 2030 r. o łącznej kwocie równej 299 mld zł (w cenach z 2020 r.). Oznacza to, że obecnie istnieje luka pomiędzy zarysowanymi planami inwestycyjnymi i źródłami finansowania w wysokości 213 mld zł (w cenach z 2020 r.) w latach 2023-2030 – podaje bank.
Co więcej, dokument nie przedstawia planowanych źródła finansowania inwestycji w dalszej perspektywie czasowej. Dlatego nie można policzyć luki finansowej w latach 2031-2040.
– Aby lepiej zobrazować skalę wieloletniej luki finansowej można ją odnieść do wybranych wielkości makroekonomicznych. Opowiada ona wielkości 8,2 proc. PKB lub 66,2 proc. inwestycji ogółem z 2022 r. Można ją również wyrazić jako 154 proc. rocznego napływu bezpośrednich inwestycji bezpośrednich do Polski w 2022 r. lub 19,4 proc. wolumenu kredytu ogółem w polskim sektorze bankowym na koniec 2022 r. – tłumaczy Credit Agricole.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Część tej luki wypełnią własne możliwości inwestycyjne spółek energetycznych. Zostaną sfinansowane m.in. z opłaty mocowej, którą pobiera się od użytkowników końcowych energii elektrycznej.
Według ekonomistów banku, luka w źródłach inwestowania transformacji energetycznej w latach 2031-2040 może być wyższa.
Ale w scenariuszu PEP2040 pomija się zmiany w zakresie transportu czy też w ramach produkcji energii. Chodzi tu o elektryfikację motoryzacji czy rozpowszechnienie pomp ciepła. A w toku dalszych konsultacji PEP2040 projekcje mogą się zmienić.
– W ubiegłym tygodniu przyjęty został zaktualizowany KPO (wraz z częścią powiązaną z programem REPowerEU). Tym samym przedstawione powyżej wartości źródeł finansowania transformacji energetycznej z tego programu zostaną zapewne również wkrótce zrewidowane. Łączne nakłady na zwiększenie mocy wytwórczych oraz rozwój sieci przesyłowej i sieci dystrybucyjnych wyniosą zgodnie z PEP2040 ok. 1226 bln zł (w cenach z 2020 r.) w horyzoncie do 2040 r., co stanowi 47 proc. PKB z 2022 r. – podsumowano.
Czytaj także:
- Więcej pieniędzy z KPO dla Polski. Przede wszystkim na zieloną transformację
- Strefy czystego transportu nie takie idealne. Rzecznik ITS: mogą generować kolejne problemy
- Kto odpowiada za energetykę? W Polsce to niejasne. Oto, co powinien i co może zmienić nowy rząd
- Koszt dalszego mrożenia cen energii i gazu. W grę wchodzą dziesiątki miliardów złotych