Nawet 1,5 mld euro może zyskać Ukraina na eksporcie energii elektrycznej do UE – i to tylko w tym roku. W przyszłości wartość eksportu energii z Ukrainy może być jeszcze wyższa – podała w środę doradczyni ukraińskiego ministerstwa energetyki, Lana Zerkal.
Dzięki przyłączeniu Ukrainy do europejskiej sieci elektroenergetycznej, kraj może eksportować energię do Unii Europejskiej. Już w tym roku dzięki tej możliwości Ukraina, ponosząca obecnie olbrzymie koszty związane z obroną przed rosyjską agresją, może zarobić 1,5 mld euro. Byłaby to równowartość ok. 1,1 proc. ukraińskiego PKB w 2020 roku.
Ukraina otrzymała prawo do eksportu energii do Europy we wtorek 7 czerwca, podaje agencja prasowa Reuters.
Sieci Ukrainy są już gotowe do eksportu energii elektrycznej do Rumunii, Węgier, Słowacji i Polski – powiedziała w rozmowie z kanałem telewizji publicznej Suspilne doradczyni ministra energetyki Lana Zerkal, podaje agencja.
– Do końca roku, w normalnych warunkach, dzięki temu będziemy mogli zarobić około 1,5 miliarda euro. Zaczęliśmy przesyłać energię do UE już to w marcu, a po uzyskaniu zezwolenia na eksport mamy techniczną możliwość robienia tego w ramach przepływów handlowych i zarabiania na tym pieniędzy – mówiła Zerkał w rozmowie z telewizją.
– Jest dla nas bardzo ważne, że mimo wojny udało nam się to zrobić 2,5 roku wcześniej niż planowano – dodała.
Ukraina zaczęła planować odłączenie się od rosyjskiej i białoruskiej sieci w 20214 roku po zajęciu Krymu przez Rosję. Agresja Federacji Rosyjskiej z lutego 2022 roku skłoniła Ukrainę i UE do przyspieszenia prac. W rezultacie, Ukrainie udało się przyłączyć do europejskiej sieci ENTSO-E w marcu tego roku, jak informowaliśmy w tym artykule.
Jak podaje Międzynarodowa Agencja Energetyczna, Ukraina jest krajem w dużej mierze samowystarczalnym, jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Ponad połowa krajowego zapotrzebowania jest przy tym zaspokajana z elektrowni atomowych.