„Warszawa jest teraz w kluczowym momencie. To miasto jest jak Berlin w latach 90. – należy je bardzo pilnie obserwować” – powiedział w rozmowie z TechCrunch Paweł Lipkowski z funduszu RBL_VC.
„Cały region Europy Środkowo-Wschodniej, wliczając w to Polskę i samą Warszawę był przez lata postrzegany jako niezwykle silna baza talentów w dziedzinie inżynierii i IT. Z drugiej strony, nieodłączna awersja do ryzyka inwestorów sprawiła, że przez lata prym wiodło bardziej lokalne podejście do rynku, podczas gdy projekty bardziej skomplikowane i zaawansowane technologicznie były wstrzymywane” – powiedział z kolei w wywiadzie z TechCrunch Karol Szubstarski, partner w funduszu OTB Ventures.
„W ostatnich latach obserwujemy jednak zmianę paradygmatu – nowe pokolenie młodych przedsiębiorców nie obawia się stosowania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, kładąc nacisk na globalną ekspansję i unikając stosunkowo wąskich lokalnych rynków. W rezultacie, jakość rozwijanych biznesów obecnie stopniowo rośnie i nawiązuje już do globalnego poziomu, zwłaszcza w sferze technologicznej” – dodaje Szubstarski.
Co ciekawe, z rozmów i ankiety, którą TechCrunch przeprowadził na grupie 20 ważnych funduszy venture capital i inwestorów polskiego rynku wynika, że ostatni kryzys spowodowany lockdownem nie miał kluczowego wpływu na działanie startupów w Polsce.
„Niewiele zmieniło się od marca, ale od skrajnej paniki przeszliśmy do skrajnego optymizmu. Żadne z tych podejść nie jest właściwe – należy skupić się na długoterminowych celach i nie ulegać presji” – powiedział z rozmowie z TechCrunch Michał Papuga, partner w funduszu Flashpoint VC.
Warszawski startup Cosmose, który zbiera dane klientów w sklepach, wyceniony na 400 mln zł