Polska wciąż znajduje się w gronie państw o najniższym współczynniku wolnych miejsc pracy w całej Unii Europejskiej. Na przeciwległym krańcu stawki znajdują się Czechy.
Wyliczony przez Eurostat współczynnik wolnych miejsc pracy w II kwartale 2020 roku wyniósł w Polsce 0,7 proc. (w porównaniu do wyniku równego 0,6 proc. w poprzednim kwartale). To wynik tylko nieznacznie lepszy w porównaniu do innych państw Wspólnoty.
W I kwartale, jeszcze przed nadejściem epidemii koronawirusa, Polska samotnie plasowała się na ostatnim miejscu spośród wszystkich państw Unii Europejskiej. Po kolejnym kwartale w zestawieniu miejsce ex aequo z nami zajmują Portugalczycy, Rumuni, Hiszpanie i Irlandczycy. Gorszy wynik zanotowali jedynie Grecy (0,3 proc.).
Co oznaczają te wyniki?
Opisywany współczynnik (z ang. Job Vacancy Rate – JVR) wyliczany jest ze wzoru, w którym ogólna liczba wolnych miejsc pracy dzielona jest przez sumę stanowisk wolnych i zajętych w gospodarce.
Dane stanowisko uznawane jest za „wolne” jeżeli zostało ono nowo utworzone, nie jest zajęte przez żadnego pracownika lub w krótkiej perspektywie zostanie ono zwolnione. Do tej statystyki zaliczane są jednak jedynie te stanowiska, w celu których zapełnienia dany pracodawca podejmuje aktywne działania i które zamierza zapełnić w najbliższym możliwym terminie.
Podsumowując: wskaźnik JVR obrazuje jaki procent wszystkich miejsc pracy w danej gospodarce stanowią te, na których pracodawcy faktycznie chcą w najbliższym czasie kogoś zatrudnić.
W Czechach pracownicy poszukiwani jak nigdzie indziej w Europie
W praktyce oznacza to, że jedynie 0,7 proc. liczby wszystkich miejsc pracy w Polsce może ulec zapełnieniu w najbliższym czasie. Gorzej pod tym względem jest jedynie w Grecji, gdzie w całej gospodarce na nowych pracowników czeka jedynie liczba równa 0,3 proc. wszystkich miejsc pracy.
W zupełnie innej sytuacji są Czesi. Nasi południowi sąsiedzi poszukują obecnie pracowników, którzy mogliby zapełnić liczbę stanowisk równą aż 5,4 proc. wszystkich miejsc pracy w gospodarce. To bardzo duża liczba „wakatów”, zwłaszcza w porównaniu z innymi państwami UE – w znajdujących się na kolejnych miejscach Belgii, Austrii i Holandii wyniki wahają się w przedziale od 2,4 do 3,1 proc.
Z drugiej strony Czechom brakuje już rąk do pracy – zgodnie z danymi na sierpień 2020 bezrobocie wynosi tam zaledwie 3,8 proc.
To oznacza, że jeżeli warunki gospodarcze nie ulegną zmianie, nasi południowi sąsiedzi mogą być w przyszłości zmuszeni, przynajmniej częściowo, do zaspokojenia popytu na pracowników przy pomocy osób z zagranicy.
Zasiłek dla bezrobotnych 2020: kwota, warunki, wartość netto