Polski rząd chce zmienić Konstytucję. Zmiany miałyby umożliwić wyłączenie finansowania armii z progów zadłużenia, możliwość konfiskaty majątku Rosjan wspierających inwazję i przekazanie ich Ukraińcom oraz dodatkowe opodatkowanie firm pozostających w Rosji.
O propozycji zmian w Konstytucji poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Pakiet zmian ma zaproponować jeszcze dzisiaj premier Mateusz Morawiecki. Obecnie, wg informacji od rzecznika rządu, rozmawia z partiami opozycyjnymi na temat poparcia dla zmian.
Zmiany w Konstytucji miałyby m in. na celu zwiększenie możliwości inwestycji w polskie wojsko. Obecnie wydatki na ten cel także obejmuje konstytucyjny limit zadłużenia, bo są włączone do budżetu państwa. Konieczność zmian rzecznik komentował w następujący sposób:
Minister @PiotrMuller: W sytuacji, kiedy Rosja grozi bezpośrednim atakiem na inne kraje UE, obowiązkiem Polski jest przygotowanie polskiej armii błyskawicznie do możliwości ataku. Dlatego proponujemy, żeby z reguł finansowych wyłączyć finansowanie kwestii związanych z armią.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 21, 2022
Rząd chciałby też mieć mieć możliwość wywłaszczenia i nakładania dodatkowych podatków na Rosjan wspierających inwazję i firmy pozostające w Rosji. Tu zmiana Konstytucji także jest konieczna. Przede wszystkim dlatego, że Konstytucja gwarantuje prawo własności. Jeśli chodzi natomiast o podatki, orzecznictwo wskazuje, że nie można nakładać nowych podatków w ciągu roku.
Rzecznik odniósł się także do kwestii wymiany handlowej w Rosją i Białorusią. Wskazał, że Polska poruszy temat na najbliższej Radzie Europejskiej i będzie apelować do unijnych przywódców o zamknięcie granic dla eksportu.
Misja pokojowa NATO
Polski rząd wysuwa także pomysł misji pokojowej NATO w Ukrainie. Społeczność międzynarodowa powinna wyjść w tym momencie z szablonów, które obowiązywały w ostatnich dekadach – mówi rzecznik rządu.
Rząd i prezydent RP popierają pomysł misji pokojowej NATO w Ukrainie.
– Musimy wyciągać wnioski z historii. O Hitlerze też społeczność międzynarodowa sądziła, że nie posunie się dalej – mówił rzecznik rządu Piotr Muller dziennikarzom.
Jego zdaniem, potrzebne jest nieszablonowe myślenie w kwestii możliwej misji NATO. Chodzi o to, że NATO zazwyczaj nie angażuje się w tego typu misje. Ale teraz jest taka potrzeba, uważa polski rząd.
– Nie możemy pozwolić, by ten konflikt przesuwał się coraz bliżej granic Polski – mówił Muller.
Misja miałaby wyglądać np. w ten sposób, że wojska z kilkunastu krajów członkowskich NATO pojawiłyby się na części terytorium Ukrainy jeszcze nie okupowanej przez Rosję. To miałoby sprawić, że Kreml nie zdecyduje się na atak na te części Ukrainy.