Jest jeszcze za wcześnie, aby zmienić obostrzenia obowiązujące w Niemczech ze względu na pandemię koronawirusa – oświadczyła w poniedziałek na konferencji prasowej w Berlinie kanclerz Angela Merkel.
Szefowa rządu Niemiec, która w poniedziałek prowadziła kryzysowe posiedzenie rządu federalnego, powiedziała, że nie ma na razie żadnych nowych decyzji dotyczących łagodzenia obowiązujących w kraju obostrzeń.
„Bylibyśmy złym rządem, gdybyśmy teraz podali datę” złagodzenia ograniczeń – zaznaczyła.
Przestrzegła przed zbyt pochopnym podejmowaniem decyzji o powrocie do normalności; w konsekwencji w krótkim czasie ponownie trzeba byłoby wprowadzać zakazy – podkreśliła. Jednocześnie zapewniła, że „oczywiście wrócimy do życia w wolności”.
Niemcy i Europa muszą wyciągnąć wnioski z doświadczenia, jakim jest pandemia Covid-19, i przemyśleć kwestię produkcji sprzętu medycznego – powiedziała Merkel. Trzeba odbudować “suwerenność” i zdolności wytwarzania takich produktów, jak maseczki ochronne – dodała.
„Sytuacja Niemiec będzie dobra tylko wtedy, gdy dobra będzie sytuacja Europy” – podkreśliła w odniesieniu do zaplanowanego na wtorek spotkania ministrów finansów państw strefy euro, którzy z przedstawicielami krajów spoza obszaru wspólnej waluty będą zastanawiać się nad skoordynowaną reakcją na gospodarcze skutki obecnego kryzysu.
Pandemia koronawirusa jest dla Unii Europejskiej „najpoważniejszym sprawdzianem od czasu jej powstania” – stwierdziła.
Merkel pochwaliła Komisję Europejską za plan wprowadzenia w Unii Europejskiej programu pracy skróconej. Popularny w Niemczech mechanizm pozwala rządom czasowo przejąć wypłacanie części wynagrodzenia pracownikom, którzy z powodu nadzwyczajnej sytuacji nie mogą wykonywać swoich obowiązków, co zapobiega ich zwalnianiu.
>>> Polecamy: Dzięki koronawirusowi Niemcy przestali być głusi na prawa osób niesłyszących. A Polacy?