Duży udział węgla w systemach ciepłowniczych, wysoka emisja CO2 i niespełnianie wymogów unijnych będą stopniowo eliminować zakłady ciepłownicze z rynku, czytamy w najnowszym raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Zdaniem ekspertów PIE polski sektor ciepłowniczy (obejmujący zarówno ciepłownictwo systemowe, jak i niesystemowe) był przez lata marginalizowany przy tworzeniu krajowych strategii w obszarze polityki energetycznej.
W rezultacie, cierpi on z powodu zacofania technologicznego, dużych strat energii i krytycznych poziomów emisji CO2.
W tej chwili aż 80 proc. systemów ciepłowniczych w Polsce nie spełnia wymogów dyrektywy o efektywności energetycznej, co, według analityków PIE, oznacza w praktyce zablokowanie możliwości starania się o wsparcie ze środków unijnych.
Ciepłownictwo szkodliwe dla zdrowia
Tymczasem unowocześnienie polskiego ciepłownictwa jest kluczowe dla procesu dekarbonizacji rodzimej gospodarki – zgodnie z danymi przedstawionymi w raporcie PIE rocznie ten sektor zużywa aż 26 mln ton węgla energetycznego (czyli o 5 mln ton mniej, niż cała energetyka).
Co więcej, według autorów raportu, aż 87 proc. węgla przypadającego na wszystkie gospodarstwa domowe w Unii Europejskiej spalają polskie gospodarstwa domowe.
Za pomocą węgla lub, co gorsza, odpadów ogrzewanych jest obecnie 3,5 mln budynków w Polsce – i to właśnie one są głównym źródłem smogu, z którym zmagają się miasta.
Nawet 84 proc. krajowej emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu, oraz niemal połowa emisji pyłów PM10 pochodzi z niskich kominów indywidualnych instalacji grzewczych.
To ma bezpośrednie przełożenie na nasze zdrowie – roczne koszty zdrowotne związane z obecnością smogu w Polsce szacowane są na 30 mld złotych.
Ogromne koszty i jak je pokryć
Co należy w związku z tym zrobić? PIE proponuje radykalne rozwiązanie – wprowadzenie całkowitego zakazu wykorzystywania węgla w indywidualnych źródłach ogrzewania od 2030 r.
Dodatkowo, autorzy raportu wskazują, że w celu modernizacji i poprawy efektywności systemów ciepłowniczych w Polsce niezbędne będą także inwestycje w termomodernizację budynków ogrzewanych z sieci cieplnych i ogrzewanych indywidualnie, wymianę źródeł ciepła w ciepłowniach, elektrociepłowniach i budynkach ogrzewanych indywidualnie oraz rozbudowę sieci ciepłowniczych.
Całkowity koszt tych przedsięwzięć, tylko do 2030 roku, szacowany jest w sumie na 558 mld złotych.
Eksperci PIE proponują jednak szereg rozwiązań, które mogłyby umożliwić finansowanie polskiej transformacji ciepłowniczej – wprowadzenie rosnącej akcyzy od spalania węgla w domowych piecach, modyfikację ulgi w podatku od dochodów od osób fizycznych które wykonały termomodernizację domu jednorodzinnego, zwiększanie aktywności rynkowej firm oferujących usługi oszczędności energii czy utworzenie lokalnych funduszy rewolwingowych.
Autorzy raportu podkreślają także, że istotną rolę w inwestycjach w unowocześnienie polskiego ciepłownictwa może odegrać również przemysł – np. dostarczając niezbędne materiały i urządzenia.
Dodatkowo, pieniądze na reformę w systemach ciepłowniczych w Polsce mogą także pochodzić z takich źródeł jak fundusze unijne, środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wpływy ze sprzedaży praw do emisji CO2.
Czytaj także: