Pandemia Covid-19 nie wpłynęła na osłabienie handlu narkotykami w Europie. Żeby ominąć obostrzenia sanitarne, przemytnicy coraz częściej obracają niedozwolonymi substancjami za pośrednictwem internetu i kurierów.
Handlarze narkotykami potrafili dobrze zaadaptować się do wyzwania, jakim było pojawienie się Covid-19, a w efekcie także do restrykcji przeciwepidemicznych – wynika z raportu zaprezentowanego w środę przez unijną agencję ds. narkotyków (EMCDDA).
“Jesteśmy świadkami opierania się obostrzeniom sanitarnym przez rynek obrotu narkotykami, dynamiczny, a zarazem zdolny do dostosowywania się do nowych warunków” – powiedział Alexis Goosdeel, dyrektor EMCDDA podczas konferencji w Lizbonie.
Wraz z nastaniem restrykcji sanitarnych przemytnicy i handlarze substancjami psychoaktywnymi przestawili się na częstsze korzystanie z usług kurierów, poczty i dostarczania narkotyków do domów klientów przez osoby związane ze środowiskiem przestępczym – wskazał szef unijnej agencji.
Częstsze podczas pandemii używanie przez środowisko handlarzy narkotykami sieci społecznościowych do obrotu tymi substancjami wskazuje, że w najbliższych latach proceder ten może jeszcze bardziej nasilić się poprzez kanały sprzedaży online, zdaniem dyrektora EMCDDA.
Innym niepokojącym zjawiskiem odnotowanym przez unijną agencję jest znaczący spadek osób uzależnionych od narkotyków uczestniczących w terapiach odwykowych. Pojawienie się Covid-19 doprowadziło do uszczuplenia się grona leczących się o 80 proc.
Obostrzenia znów duszą handel. Sprzedaż w styczniu spadła mocniej niż zakładały prognozy
