Stopa bezrobocia w styczniu 2023 r. wyniosła 5,5 proc. wobec 5,2 proc. miesiąc wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny. Według prognoz czeka nas niewielki wzrost bezrobocia.
Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 857,6 tys. wobec 812,3 tys. osób miesiąc wcześniej. Stopa bezrobocia liczona według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) w IV kwartale 2022 r. wyniosła w Polsce 2,9 proc., tak jak w III kwartale.
Resort rodziny i polityki społecznej szacował wcześniej, że stopa bezrobocia w styczniu wzrosła do 5,5 proc. Natomiast konsensus opracowany przez PAP Biznes wskazywał, że stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 5,4 proc.
PIE: bezrobocie wzrośnie
W najbliższych miesiącach oczekujemy niewielkiego wzrostu stopy bezrobocia – ocenił Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), komentując dane GUS. Według analityka spowolnienie gospodarcze przełoży się głównie na mniejszą liczbę nowych ofert pracy i wolniejszy wzrost wynagrodzeń, nie zaś dużą liczbę zwolnień.
Sajnóg zwrócił uwagę, że – jak podał GUS – bez pracy pozostawało 499 tys. osób. To o 3 tys. mniej niż w poprzednim kwartale. Z kolei miesięczne dane dotyczące bezrobocia rejestrowanego wskazały wzrost stopy bezrobocia w styczniu z 5,2 proc. do 5,5 proc. To z kolei jest „nieco większą zmianą niż w ubiegłym roku”.
Analityk oczekuje w najbliższych miesiącach niewielkiego wzrostu stopy bezrobocia.
– W obliczu spowolnienia gospodarczego pracodawcy w pierwszej kolejności ograniczą rekrutację lub wzrost wynagrodzeń, starając się utrzymać zatrudnienie. Zwolnienia zaś będą traktować jako ostateczność – stwierdził Sajnóg.
Jak wyjaśnił, taki obraz już obecnie można zaobserwować w danych. W styczniu liczba nowych ofert pracy wzrosła z 68,3 tys. do 91 tys. Powiedział też, że to i tak o 20 proc. mniej niż rok wcześniej.
Dodał, że liczba zwolnień grupowych nadal jest niewielka. GUS podał, że w styczniu według deklaracji zakładów pracy zostało zwolnionych 14,9 tys. pracowników.
– Rok temu było to 21,3 tys. Badania ankietowe Randstad wskazują, że utraty pracy mocno obawia się około 9 proc. pracowników – podsumował Sajnóg.
Spowolnienia na rynku pracy nie ma
Najnowsze dane GUS o stopie bezrobocia oraz wynagrodzeniach i zatrudnieniu pokazują, że nie ma spowolnienia na rynku pracy – ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. Podkreślił, że pracodawcy w większości deklarują utrzymanie zatrudnienia.
Mimo wzrostu bezrobocia było ono na tak niskim poziomie w styczniu jedynie w 2020 r. – zauważył Mariusz Zielonka. W ocenie eksperta Konfederacji Lewiatan sytuacja na rynku pracy jest nadal bardzo dobra, a urzędy pracy mają 60 tys. nieobsadzonych etatów.
Zastrzegł, że trzeba jednak brać pod uwagę także ukryte bezrobocie, czyli osoby tracące pracę, które nie zgłaszają się do urzędów pracy.
– Tak zapewne dzieje się w przypadku uchodźców z Ukrainy – stwierdził Zielonka.
Mimo to w jego opinii najnowsze dane GUS o stopie bezrobocia oraz wynagrodzeniach i zatrudnieniu pokazują, że na rynku pracy nie ma spowolnienia. Wyjaśnił, że zatrudnienie nadal rośnie, a bezrobocie, jeśli wzrasta, to w przedziałach, które nie budzą obaw.
– Rosną również wynagrodzenia, i to w tempie dwucyfrowym, a pracodawcy przynajmniej na razie deklarują w większości utrzymanie zatrudnienia – podkreślił.
Czytaj także:
- Rekord w ZUS. Niskie bezrobocie i wzrost płac pompują wpływy ze składek
- Dłuższa praca, albo bieda-wypłaty z ZUS. Wystarczy rok, a emerytura wzrośnie o 10-15%
- Kiedy wzrost płac dogoni inflację? Ekonomista Credit Agricole podaje prognozy
- Średnia krajowa płaca w firmach wzrosła bardziej, niż się spodziewano. Są nowe dane GUS