Rada Reklamy chce bardziej skutecznie przeciwdziałać greenwashingowi. Przyjęła właśnie odpowiednie zmiany w swoim kodeksie etycznym, a teraz planuje na ten temat edukować.
Walne zgromadzenie Rady Reklamy przyjęło nowe zapisy Kodeksu Etyki Reklamy. Powstał w nim rozdział odnoszący się do reklamy środowiskowej.
– Reklamy środowiskowe nie mogą naruszać społecznego zaufania do działań podejmowanych na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Przekaz reklamy środowiskowej nie może być niezgodny ze stanem faktycznym, niemierzalny lub niemożliwy do zweryfikowania – głosi jeden z nowych artykułów kodeksu.
W kolejnych zapisach mowa jest o zrozumiałym języku, precyzji czy niewprowadzaniu w błąd konsumentów.
Z kodeksu korzysta działająca przy Radzie Reklamy komisja etyki. Na jego podstawie ocenia zasadność przesyłanych skarg. To właśnie duża liczba skarg na ekościemę w reklamach sprawiła, że organizacja postanowiła wprowadzić wewnętrzne regulacje.
Czytaj także: Greenwashing czyli ekościema. Jak firmy udają miłość do środowiska i co można z tym zrobić
Dlaczego kodeks był potrzebny?
– Chciałbym wymienić wszystkie przesłanki które nam towarzyszyły. Po pierwsze wyzwania środowiskowe nie słabną. Za tym idą trendy konsumenckie, za nimi idą reklamy. A za tym z kolei idą skargi – mówił podczas konferencji prasowej arbiter Komisji Etyki Reklamy Jaromir Sroga.
Z jego doświadczenia wynika, że zdarzały się już sytuacje, że reklama zgodna z prawem, ale niezgodna z kodeksem, czyli nieetyczna. Wynika to również z tego, że niewiele jest przepisów prawa, które by regulowały te kwestie.
– Przepisy są albo rozproszone albo mamy przepisy ogólne. Bardzo trudno znaleźć orzecznictwo odnoszące się do greenwashingu – wyjaśniła prawniczka z Procter & Gamble Sylwia Palmowska.
Jej zdaniem przepisy skupiają się przede wszystkim na prawidłowym funkcjonowaniu rynku. A to nie wystarczy, by ograniczać ekościemę.
Po przyjęciu nowej wersji kodeksu Rada Reklamy planuje zająć się edukacją na ten temat. Działania skierowane będą do reklamodawców, agencji reklamowych i do mediów. Organizacja oferuje też usługę doradztwa – na wniosek reklamodawcy może ocenić zgodność przekazu z kodeksem.
Presja na biznes będzie rosła
Agnieszka Liszka-Dobrowolska z Fundacji Climate Strategies Poland zwróciła uwagę, że firmy muszą zwracać uwagę na klimat z wielu powodów.
– Greenwashing to nie tylko kwestia etyki. To generuje konsekwencje prawne, finansowe i biznesowe – mówiła.
Podała przykłady pozwów wobec takich firm jak Shell czy BNP Paribas. Także firmy uczestniczące w miedzynarodowych łańcuchach dostaw coraz częściej spotykają się z wymaganiami kontrahentów w obszarze klimatu.
– Presja na poważne zajmowanie się klimatem będzie rosła. Ze strony kontrahentów, konsumentów, ale tez pracownikow. To jest temat bardzo ważny dla młodego pokolenia pracowników. Także presja ze strony instytucji finansujących – dodała Agnieszka Liszka-Dobrowolska.
Polecamy też:
- Pozew przeciwko państwu za zmiany klimatu? „Wprawiliśmy proces w ruch” [WYWIAD]
- Shell pozwany za złe zarządzanie ryzykiem klimatycznym. To pierwszy taki pozew na świecie
- UOKiK stawia zarzuty kolejnym influencerom. Ochrona przed „ukrytą reklamą”