Polacy uważają, że ich stan fizyczny i psychiczny pozwoli im wykonywać swoją pracę tylko do 44 roku życia. Jeszcze gorzej jest z naszą oceną własnej atrakcyjności na rynku pracy: uważamy, że stracimy ją po osiągnięciu 41 lat – wynika z międzynarodowego badania francuskiej pracowni badawczej Ipsos.
W środku pandemii koronawirusa na świecie pracownia badań Ipsos zapytała pracowników w 28 krajach o ich podejście do pracy i o to, jak postrzegają samych siebie w kontekście rynku pracy.
Średnio 92 proc. osób w przebadanych krajach powiedziało, że praca jest w ich życiu ważna. 70 proc. uważa, że w swojej codziennej pracy robi coś interesującego, a 30 proc., że ich praca jest nudna.
Zdolność do pracy – Polacy na końcu
W bardziej szczegółowych pytaniach Ipsos zapytał pracowników o ocenę wieku, do którego będą zdolni fizycznie i psychicznie do wykonywania swojej pracy.
Wśród 28 krajów pracownicy średnio uważają, że takie zdolności będą mieli do 60 roku życia, jednak odpowiedzi w poszczególnych krajach bardzo się różniły.
Kanada, Chile, Szwecja i USA – w tych krajach ankietowani uważają, że będą zdolni do pracy najdłużej ze wszystkich, bo aż do wieku 66 lat.
Na drugim końcu jest Polska, gdzie pracownicy uważają, że ich zdolności fizyczne i psychiczne do pracy wyczerpią się już w wieku 44 lat. To zdecydowanie najgorszy wynik pośród 28 badanych krajów. Kolejni od końca są Malezyjczycy ze wskazanym wiekiem 48 lat.
Polska i Malezja to jedyne kraje, gdzie ankietowani ocenili, że nie będą zdolni do pracy już przed osiągnięciem 50 roku życia.
„Zatrudnialność”
Pracownia Ipsos zbadała także postrzeganie przez pracowników swojej „zatrudnialności” – czyli maksymalnego wieku, w którym uważają, że będą atrakcyjni dla pracodawców.
I tak średnia granica „zatrudnialności” w 28 krajach wyniosła 49 lat. Najdłużej utrzymujący atrakcyjność na rynku pracy są w swojej ocenie Holendrzy i Amerykanie – obydwa narody uważają, że będą mogli znaleźć pracę do 58 roku życia.
Po drugiej stronie są ex aequo Włosi, Malezyjczycy i Polacy – w tych krajach ankietowani odpowiedzieli, że czują się „zatrudnialni” zaledwie do 41 roku życia.
Ipsos obliczył także różnicę lat w postrzeganej przez pracowników atrakcyjności na rynku pracy a fizycznej i mentalnej zdolności do jej wykonywania.
Na świecie ta różnica to średnio 11 lat. Największa różnica jest we Włoszech i Kolumbii (20 lat) a najmniejsza w Polsce (3 lata) i w Chinach (5 lat).
Kiedy na emeryturę?
Kontynuując pytania o wiek badacze z Ipsos nie pominęli także tych o wiek emerytalny. Na pytanie: „Do osiągnięcia którego roku życia sądzisz, że będziesz musiał pracować zanim będzie mógł przejść na emeryturę?” pracownicy w 28 krajach średnio odpowiedzieli, że do 59 roku życia.
Holendrzy i Australijczycy uważają, że będą pracować najdłużej (odpowiednio 67 i 65 lat). Z kolei Malezyjczycy i mieszkańcy Arabii Saudyjskiej uważają, że będą pracować najkrócej – do 48 i 51 roku życia.
Trzecia od końca jest Polska, gdzie ankietowani odpowiedzieli, że będą pracować do osiągnięcia 52 roku życia. To oznacza, że Polacy uważają, że będą musieli pracować średnio o 8 lat dłużej niż będą im na to pozwalać stan fizyczny i psychiczny (44 lata). To najwieksza różnica w tych wskaźnikach na świecie.
Druga jest Rosja, ale różnica między dwoma wskaźnikami jest tam już aż o połowę niższa i wynosi 4 lata
Po drugiej stronie znalazły się kraje latynoamerykańskie, gdzie pracownicy twierdzą, że byliby w stanie pracować dłużej niż ich przewidywany wiek emerytalny. Ta różnica wynosi aż 8 lat na plus w Kolumbii i 6 lat w Peru.
Ipsos zrealizował swoje badanie na próbie ponad 20 tys osób z 28 krajów między 20 lutego a 3 marca 2020 za pomocą swojego panelu badań online.
W sondażu uczestniczyła grupa ponad 500 osób z Polski, którą Ipsos uznał za reprezentatywną dla całego społeczeństwa do 75 roku życia.
Notowany na francuskiej giełdzie Ipsos to trzecia największa firma badawcza na świecie, działająca w 90 krajach.
>>> Czytaj też: Badanie: Polacy nie chcą zmieniać swoich przyzwyczajeń dla ochrony klimatu. Uważają, że to rząd powinien się nią zająć