Turystyka odradza się po pandemii – rok 2023 był zdecydowanie rekordowy w historii unijnej branży noclegowej. Jednak w Polsce, jak pokazują dane, liczba noclegów wciąż nie osiągnęła poziomu przedcovidowego, a jej odbudowa jest wolniejsza niż w krajach Europy Zachodniej.
W 2023 r. turystyka w Unii Europejskiej w dalszym ciągu wykazywała oznaki ożywienia po pandemii COVID-19. Szacunkowa liczba nocy spędzonych w turystycznych obiektach noclegowych wyniosła 2,92 mld, przekraczając poziom sprzed pandemii z 2019 r. (2,87 mld) o 1,6 proc. I ustanawiając tym samym rekordowy rok dla unijnej branży noclegowej.
Czytaj także: Jak zwiedzać, to Warszawę. Oto najbardziej atrakcyjne turystycznie miejsca w Polsce
W ubiegłym roku w UE sprzedano o 171 mln noclegów (6,3 proc.) więcej w porównaniu z 2022 r. To rezultat częstszych odwiedzin gości zza granicy, w mniejszym stopniu wzrostu liczby noclegów gości krajowych – wynika z danych Eurostatu, urzędu statystycznego UE, który gromadzi dane na temat państw członkowskich.
Jednocześnie to aż o jedną czwartą więcej niż dekadę wcześniej – w 2013 roku wykupiono w sumie ponad 2,3 mld noclegów.
Prawie wszyscy odnotowują wzrosty
W porównaniu z 2022 r. prawie wszystkie kraje członkowskie UE odnotowały wzrost w 2023 r. Niewielki spadek odnotował jedynie Luksemburg (-0,1 proc.).
Na Malcie i Cyprze wzrost przekroczył 20 proc., a w ośmiu innych krajach UE – 10 proc. Odnotowały je Słowacja, Łotwa, Bułgaria, Austria, Czechy, Portugalia, Rumunia i Grecja.
Polska także odnotowała niewielki wzrost sprzedanych noclegów. W porównaniu z 2022, w roku 2023 było ich 3 proc. więcej. Inaczej jednak sytuacja się przedstawia, gdy chodzi o powrót do turystycznej hossy sprzed pandemii. W zeszłym roku noclegów u nas było o 0,3 proc. mniej niż w 2019. Do pełnej odbudowy brakuje nam więc jeszcze czasu, choć widać, że ruch turystyczny w Polsce nie odbudowuje się tak skokowo jak w Europie Zachodniej.
Zdecydowanie najgorszą sytuację w UE jeśli chodzi o odbudowę turystyki sprzed 2019 roku ma Łotwa – tam liczba noclegów była w 2023 wciąż aż o jedną piątą mniejsza niż przed pandemią. Podobnie było na Słowacji (15 proc. mniej) i na Węgrzech (10 proc.).
W liczbach bezwzględnych największy wzrost liczby noclegów zaobserwowano w Niemczech (32,8 mln noclegów) i Hiszpanii (32,3 mln noclegów).
Jest więcej obcokrajowców
Po 3 latach ze znacznie niższym udziałem turystów zagranicznych (odpowiednio 29 proc., 32 proc. i 44 proc. wszystkich nocy spędzonych w latach 2020, 2021 i 2022), obcokrajowcy w minionym roku stanowili niemal połowę turystów. A dokładnie 46 proc. z 2,87 miliarda nocy spędzonych w 2023 roku. Przed pandemią w krajach UE było ich 47 proc.
Jeśli chodzi o zakwaterowanie, dominującym segmentem były hotele i podobne obiekty noclegowe, w których spędzono 1,8 miliarda nocy (63 proc. ogółu), a następnie miejsca na wakacje i inne miejsca noclegowe na krótki pobyt (24 proc.). Kempingi stanowiły 13 proc. wszystkich noclegów.
Czytaj także:
- Turyści wydają miliardy dolarów. Te miasta wiedzą, jak ich do siebie przyciągnąć
- Wakacje to zmora, czyli gdy turystów jest więcej niż mieszkańców. Te miasta mają problem
- Nowy rodzaj cyberataków: fałszywe obietnice pracy zdalnej w branży turystycznej