Szwajcarzy chcą 13. emerytury. W niedzielny referendum jednoznacznie opowiedzieli się za wprowadzeniem dodatkowej emerytury we wszystkich kantonach.
Jak podaje niemiecki Die Zeit wynik głosowania to duże zaskoczenie, ponieważ Szwajcarzy jak dotychczas nie byli zwolennikami rozszerzania inicjatyw socjalnych. Pierwszy raz lewicowy postulat zyskał poparcie większości obywateli. Podczas niedzielnego referendum 60 proc. obywateli zagłosowało za otrzymywaniem 13 emerytury.
Intensywna kampania wyborcza
Takiemu wynikowi głosowania towarzyszyła zaciekła kampania wyborcza. Zainteresowanie referendum było rekordowe. W czasie głosowania w Zurychu administracja musiała co 10 minut opróżniać urny, żeby nie dopuścić do utraty ważnych głosów w wyniku wysypania się kart. Frekwencja wyniosła ok. 60 proc. co było wyjątkowo wysokim wynikiem.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Według komentatorów zainteresowanie referendum i wynik glosowania może być przejawem sprzeciwu wobec wysokich pensji dyrektorów generalnych oraz całej elity gospodarczej. W społecznym odczuciu pozycja elit nie zmienia się, choć to one doprowadziły do upadku dwóch dużych szwajcarskich banków – podaje niemiecki tygodnik.
Jak wynika z sondażu najbardziej przychylni projektowi 13. emerytury byli obywatele w średnim wieku. Mediana wieku osób głosujących w Szwajcarii wynosi obecnie prawie 60 lat. To właśnie osoby starsze zapewniły sukces tej kampanii.
Koszt 13 emerytury
Krytyka uniwersalnej miesięcznej emerytury dla wszystkich obywateli, głoszona przez liberalnych polityków, jest ignorowana w debacie. Krytycy argumentują, że jest to nieefektywny instrument w walce z ubóstwem osób starszych, ponieważ jest przyznawany niezależnie od indywidualnej sytuacji finansowej, czy to dla sprzątaczek, nauczycielek w gimnazjum czy menedżerek ubezpieczeniowych.
Pytanie o finansowanie dodatkowej miesięcznej emerytury i kto miałby za to zapłacić, wydaje się być lekceważone przez lewicowych zwolenników. Sugerują oni, że jakoś to się już ułoży. Warto podkreślić, że chodzi tu o kwotę pięciu miliardów franków rocznie, co nawet dla zamożnej Szwajcarii jest znaczącą sumą – podaje Die Zeit.
Polecamy:
- Co dalej z pierwszą polską elektrownią jądrową? Będą zmiany w harmonogramie budowy
- Tusk chce uchwały Sejmu. Żeby wezwać KE do nałożenia sankcji na żywność z Rosji i Białorusi
- Ceny mieszkań w Polsce absurdalnie wysokie. Za pół miliona w stolicy trudno nawet o kawalerkę