Priorytety w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) są jasne: przeobrażanie się Katowic i sąsiadujących z nimi kilkudziesięciu miast i miejscowości, wymaga strukturalnych, głębokich zmian m.in. w tamtejszym transporcie publicznym. Wagi nabierają wielkie inwestycje kolejowe, jak i również znaczące kroki ku gęstej sieci dróg rowerowych.
Jakie jest idealne miasto do życia? Nie tylko takie, w którym jest praca i dobre zarobki czy dostępne mieszkania na każdą kieszeń. Zdaniem władz GZM nowoczesne miasto to także przestrzeń, w której chce się spędzać wolny czas. O wysokiej jakości powietrza, bez nadmiernego tłoku czy hałasu. To też obszar, w którym jakość życia jest sumą wielu drobnych czynników, pozwalających miastu przyciągać nowych mieszkańców. Jeśli te plany, związane z lepszą koordynacją i integracją wielu obszarów życia, w GZM zdadzą egzamin, to za kilka lat możemy być tam świadkami powstania pierwszego, metropolitalnego smart city w Polsce.
Kolej na kolej
– Dziś tylko 15 proc. mieszkańców GZM korzysta z transportu publicznego. Jednocześnie nasze miasta w sezonie jesienno-zimowym biją niechlubne rekordy pod kątem złej jakości powietrza, do czego dużą cegiełkę dokładają właśnie samochody. Musimy i chcemy zaproponować mieszkańcom racjonalną, wygodną alternatywę. Wzorem zachodnich miast, ale i polskich np. Warszawy, stawiamy na transport szynowy. Pracujemy obecnie bardzo intensywnie nad Koleją Metropolitalną, łączącą miasta w GZM – podkreśla Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
To właśnie kolej ma być w przyszłości kręgosłupem całego systemu komunikacji publicznej na obszarze Metropolii i jej ważnym przystankiem na drodze do zbudowania systemu zrównoważonej mobilności miejskiej, który ma strategiczne znaczenie dla rozwoju społeczno-gospodarczego całego obszaru. Pierwszym etapem jej budowy jest koncepcja opracowana przez ekspertów z Politechniki Śląskiej, trwają prace nad studium wykonalności, a kolejne działania to budowa nowych torów, stacji i przystanków oraz pozyskanie taboru. Jeśli uda się zrealizować plan maksimum, to podróże kolejowe między miastami GZM będą szybkie i bezproblemowe, a znaczna część mieszkańców będzie wybierać ten środek transportu zamiast samochodu. Szacunkowy koszt realizacji najbardziej zaawansowanego wariantu to nawet ponad 16 mld zł. Natomiast 100 mln kilometrów, które pokonują rocznie pojazdy pod szyldem Zarządu Transportu Metropolitalnego, rozłożone mają zostać także na inne, zeroemisyjne sposoby transportu. GZM, wspólnie z Orlenem, zapowiada choćby wdrożenie autobusów o napędzie wodorowym.
Szansa ostatniego kilometra
– Komunikacja i transport w GZM to wielowątkowy, trudny do zarządzania obszar. Jednocześnie daje on wielkie pole do popisu, tym bardziej, gdy elektromobilna rewolucja jest tuż za rogiem. Metropolia chce być miejscem, gdzie testowane i następnie wdrażane będą pionierskie rozwiązania – przyznaje Kazimierz Karolczak.
To właśnie systemy car-sharingu samochodów elektrycznych, hulajnóg czy rowerów mają być kolejnym uzupełniającym elementem w programie zrównoważonego rozwoju GZM. Pomóc ma w tym nie tylko budżet na poziomie 1 mld zł, ale i tempo narzucone przez największe miasta – np. Katowice złożyły deklarację redukcji emisji CO2 o 40 proc. do 2030 r. GZM czerpie z wiedzy i doświadczeń innych europejskich miast, gdzie sprawnie działają i rozwijają się systemy transportowe. Inspiruje się m.in. przykładami Amsterdamu czy Kopenhagi – szczególnie mocno promuje więc unifikację sieci rowerów miejskich.. Ma to zaszczepić w mieszkańcach Metropolii nowy nawyk – jazdy rowerem na krótkich odcinkach. Okazuje się bowiem, że w tłocznym mieście, z ograniczoną liczbą miejsc parkingowych – rower nie ma sobie równych pod kątem czasu dojazdu „od drzwi do drzwi” czy choćby do peronu przyszłej Kolei Metropolitalnej.