Unia Europejska o jedną trzecią zmniejszyła ilość gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery w porównaniu do 1990 roku. Jednak jeden sektor unijnej gospodarki negatywnie się wyróżnia. To transport, który jako jedyny notuje wzrost i odpowiada za jedną czwartą wszystkich emisji z UE.
Według najnowszych danych Eurostatu, wszystkie główne sektory gospodarki w UE, z wyjątkiem transportu, zmniejszyły swoje emisje gazów cieplarnianych w porównaniu z 1990 rokiem. Największy spadek odnotowano w sektorze energetycznym, gdzie emisje zmniejszyły się o 576 milionów ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, czyli o 40 proc. Duże redukcje nastąpiły również w przemyśle przetwórczym i budownictwie (spadek o 329 milionów ton CO2) oraz w gospodarstwach domowych i sektorze usług (spadek o 254 miliony ton).
Transport stanowi jednak wyjątek od tej pozytywnej tendencji. Emisje z tego sektora wzrosły o 215 milionów ton CO2 ekwiwalentu, co oznacza wzrost o 26 proc. w porównaniu do 1990 roku.
– Sektor transportu, włączając lotnictwo międzynarodowe (oraz żeglugę międzynarodową), jest jedynym podsektorem spalania paliw, który wykazuje wzrost emisji gazów cieplarnianych w ostatnich dziesięcioleciach. (….) W 2020 roku emisja gazów cieplarnianych z transportu spadła o ponad 200 milionów ton ekwiwalentu CO2 z powodu pandemii COVID-19. Do 2022 roku emisje te powróciły do poziomów sprzed pandemii – podkreśla Eurostat w swoim raporcie.
Urząd statystyczny UE zwraca przy tym uwagę, że zużycie energii w transporcie wzrosło proporcjonalnie do wzrostu aktywności w tej branży. A to dlatego, że prawie całe paliwo, jakie jest w nim wykorzystywane, to produkty naftowe. Przejście na odnawialne źródła energii, czyli mówiąc wprost na elektryczne samochody, było jedynie marginalne, więc nie nastąpiła znacząca korzystna zmiana w miksie paliwowym, jak zaobserwowano w innych sektorach.
Transport będzie jeszcze truł
Eurostat opracowuje swoje raportu na bazie danych Europejskiej Agencji Środowiska (EEA). A te już od dawna pokazują, że emisje z transportu rosną zamiast spadać. Przed pandemią rosły nieprzerwanie przez sześć lat do 2019 roku. Pandemia COVID-19 spowodowała chwilowy spadek w 2020 roku, ale już w 2021 roku emisje zaczęły ponownie się zwiększać, a w 2022 roku wzrost jeszcze przyspieszył.
– Emisje z transportu w 2021 roku wzrosły o 8,6 proc. w porównaniu z rokiem 2020, a w 2022 roku o kolejne 2,7 proc. To pokazuje, jak trudnym wyzwaniem jest dekarbonizacja tego sektora – wyliczała EEA w swoim raporcie opublikowanym pod koniec ubiegłego roku.
Ważniejsze jednak są prognozy agencji, które nie są optymistyczne. Według projekcji EEA, nawet przy obecnie planowanych działaniach, emisje z transportu domowego w UE spadną poniżej poziomu z 1990 roku dopiero w 2032 roku. Emisje z transportu międzynarodowego (lotniczego i morskiego) mają natomiast nadal rosnąć.
Samochody spalinowe to problem
Największym źródłem emisji w transporcie pozostaje transport drogowy, odpowiadający za 76 proc. wszystkich emisji z sektora transportu w UE (wliczając transport krajowy i międzynarodowy). Dlatego też większość działań podejmowanych przez kraje członkowskie skupia się właśnie na tym obszarze.
Unia Europejska próbuje wymusić zmianę miksu energetycznego w transporcie, we własnym zakresie robią to też poszczególne kraje członkowskie. Ma to odwrócić trend rosnących emisji. Kluczowym elementem większości stosowanych polityk jest przyspieszenie elektryfikacji transportu drogowego.
Sztandarowe działanie UE to Zielony Ład i zapisana w nim harmonogram zmierzający do zakończenia produkcji samochodów spalinowych na terenie UE. Osiągnięto również porozumienie polityczne w sprawie rozporządzenia o infrastrukturze paliw alternatywnych, które zobowiąże państwa członkowskie do rozbudowy publicznej sieci ładowania dla pojazdów lekkich i ciężkich.
Inni też próbują
Poza UE, znaczące postępy w polityce dekarbonizacji transportu poczyniły w ostatnim czasie Stany Zjednoczone. Ustawa o redukcji inflacji z 2022 roku zawiera szereg polityk mających na celu zwiększenie liczby używanych pojazdów elektrycznych oraz produkcji biopaliw, paliw syntetycznych i wodoru.
Indie z kolei przyjęły w 2022 roku program zachęt produkcyjnych (PLI), który ma wspierać krajową produkcję baterii. Budżet programu wynosi 181 miliardów rupii indyjskich (około 2,2 miliarda dolarów).
Z kolei w Australii w ramach zachęt finansowych, niektóre stany i terytoria oferują zniżki na opłaty skarbowe i rejestracyjne dla właścicieli EV. Na poziomie federalnym wprowadzono „Electric Car Discount”, który zwalnia pojazdy zeroemisyjne i niskoemisyjne z cła importowego oraz podatku od świadczeń pracowniczych (FBT), pod warunkiem, że ich cena nie przekracza określonego progu. Dodatkowo, dla pojazdów energooszczędnych, w tym EV, zastosowano wyższy próg podatku od dóbr luksusowych.
Duże osiągnięcia w rozwijaniu elektromobilności mają też Chiny. Według danych Międzynarodowej Agencji Energii IEA Chiny były liderem pod względem całkowitej sprzedaży pojazdów elektrycznych (EV) w 2022 r., nie tylko w przypadku samochodów osobowych – stanowiących prawie 60 proc. globalnej sprzedaży – ale także lekkich pojazdów użytkowych LCV (ponad 40 proc.), jednośladów i autobusów (oba ponad 80 proc.) oraz ciężarówek (ponad 85 proc.).
IEA zwraca uwagę, że choć rządy coraz bardziej skupiają się na elektryfikacji samochodów osobowych, powinny też większą uwagę przywiązanych do redukcji emisji z transportu drogowego towarów, żeglugi i lotnictwa.
Agencja zaleca również, by kraje planowały kompaktowy rozwój miast z lepszym transportem publicznym i infrastrukturą dla tzw. mikromobilności i aktywnego przemieszczania się.
oprac. Marek Chądzyński
Polecamy także:
- Elektryki gorzej się sprzedają? Nie szkodzi. Niemiecki koncern chce się odkuć na autach spalinowych
- Brudne powietrze w polskich miastach. Nie wypadamy dobrze w unijnym rankingu
- Wyścig z czasem o rządowe wsparcie w USA. Branża surowców krytycznych chce zdążyć przed wyborami
- Do budowy elektrowni atomowej w Wielkopolsce jeszcze daleko. Wydanie decyzji potrwa nawet kilka lat