W ciągu dekady polski rynek pracy może skurczyć się o milion osób – ostrzega Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w raporcie „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”. Zmiany demograficzne i starzenie się społeczeństwa wymuszają na firmach i państwie aktywizację zawodową czterech dotąd marginalizowanych grup: rodziców wracających na rynek pracy, osób przewlekle chorych i z niepełnosprawnościami, seniorów oraz osób neuroróżnorodnych.
Według ZPP już teraz niedobór rąk do pracy odczuwa 82 proc. polskich firm z sektora MŚP. To wynik znacznie powyżej średniej UE (54 proc.). Do 2029 roku liczba pracowników zmniejszy się o milion, a do 2049 r. nawet o kolejne 2,2 mln.
– Inkluzywność to nie tylko kwestia etyczna, to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny i niedobór siły roboczej – mówi Paweł Fogt, dyrektor strategii i marketingu w ZPP.
Potencjał, który czeka na wykorzystanie
Z danych GUS i ZPP wynika, że współczynnik aktywności zawodowej w grupie matek dzieci do 3 lat wynosi zaledwie 62 proc. Co trzecia matka dzieci do 9. roku życia nie pracuje. W grupie 50+ aktywność zawodowa Polaków jest o 6 pkt proc. niższa niż unijna średnia. Jednocześnie wiele osób przewlekle chorych lub neuroróżnorodnych pozostaje poza rynkiem pracy, mimo że nie ma ku temu przeciwwskazań.
Skuteczna aktywizacja wymaga nie tylko dotacji, ale przede wszystkim trwałych, systemowych rozwiązań oraz poprawy dostępu do informacji o dostępnych formach wsparcia. Jak wskazują eksperci ZPP, obecnie wiele działań państwa skupia się na jednorazowych dotacjach czy ulgach, które nie zawsze odpowiadają na realne potrzeby pracodawców i pracowników.
Co więcej, wiedza o tych instrumentach pozostaje fragmentaryczna, zwłaszcza wśród mikro- i małych przedsiębiorstw, przez co ich potencjał pozostaje niewykorzystany. Brakuje spójnej polityki informacyjnej i narzędzi, które faktycznie umożliwiałyby powrót do aktywności zawodowej na szeroką skalę.
Cztery kierunki zmian
ZPP wskazuje, że skuteczna strategia powinna opierać się na czterech wzajemnie uzupełniających się filarach. Po pierwsze, na elastycznych formach zatrudnienia, takich jak praca zdalna, hybrydowa czy zadaniowa, które umożliwiają dostosowanie czasu i miejsca pracy do indywidualnych potrzeb. Po drugie: indywidualizacja wsparcia, czyli tworzenie stanowisk ergonomicznych, wydzielanie stref ciszy czy udostępnianie trenerów pracy.
Trzecim filarem są zachęty finansowe w postaci ulg podatkowych, refundacji kosztów czy wsparcia instytucjonalnego. Wreszcie, niezbędna jest edukacja kadry zarządzającej i zespołów w zakresie równości, neuroróżnorodności i przeciwdziałania dyskryminacji.
Programy takie jak Aktywny Rodzic pokazują, że zmiany są możliwe i potrzebne. Aż 700 tys. rodzin złożyło wnioski o wsparcie w ramach tzw. babciowego.
Każdy talent ma znaczenie
Według danych McKinsey lepsze wykorzystanie potencjału kobiet mogłoby zwiększyć PKB Polski o 9 proc., czyli niemal 300 mld zł rocznie. Dla ZPP włączanie grup marginalizowanych to nie tylko korzyści społeczne, ale też wyższa produktywność i lojalność zespołów.
Premiera raportu podsumowującego projekt odbyła się w Sejmie. Towarzyszyła jej wystawa ukazująca historie osób doświadczających wykluczenia z rynku pracy.
– Wierzymy, że inkluzywność to nie tylko kwestia etyczna, to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny i niedobór siły roboczej. Włączenie grup dotąd marginalizowanych przynosi mierzalne korzyści: mniejsze rotacje, większą lojalność i innowacyjność zespołów. Naszą ambicją jest budowa rynku pracy otwartego, dostępnego i odpornego na wyzwania przyszłości – rynku, w którym każdy talent ma szansę zaistnieć – mówi Paweł Fogt.
Polecamy także:
- Liczba zatrudnionych cudzoziemców może spaść. Nowe przepisy zmieniają rynek pracy w Polsce
- Powrót po macierzyńskim? Firmy muszą się lepiej przygotować, inaczej tracą talenty
- Workation na stałe w kulturze pracy? Coraz więcej firm otwiera się na elastyczne modele
- Nadużycia gospodarcze w firmach. Kto stoi za oszustwami i jak działają?