Warszawski region stołeczny należy do dziesięciu najbogatszych regionów w Unii Europejskiej, wynika z niedawno opublikowanych danych Eurostatu. Razem z polską stolicą, wśród najbogatszej dziesiątki znalazło się jeszcze tylko jedno miasto z naszej części Europy.
W warszawskim regionie stołecznym PKB (według parytetu siły nabywczej) należy do najwyższych w całej UE. Warszawa, wraz z okolicznymi powiatami, notuje PKB per capita w wysokości 167 proc. PKB przypadającego średnio na mieszkańca UE. Tak wynika w opublikowanych niedawno danych Eurostatu – czyli unijnego urzędu statystycznego – za 2020 rok. Przeanalizował je Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Sytuacja jest inna, jeśli wziąć pod uwagę całe mazowieckie – dla całego województwa wartość PKB per capita jest już wyższa tylo o prawie jedną czwartą, niż wynosi unijna średnia. A w pozawarszawskiej części Mazowsza, PKB na mieszkańca wynosi już tylko 64 proc. średniej.
W najbiedniejszych według wyliczeń Eurostatu województwach w Polsce, czyli podkarpackim i lubelskim, wskaźnik ten wynosi już tylko 52 procent. Województwo mazowieckie jest zresztą jedynym, w którym wartość PKB na mieszkańca jest wyższa, niż unijna średnia. Wartości wskaźników dla poszczególnych województw przedstawia poniższa infografika:
Które regiony są najbogatsze w Europie?
Z zestawienia Eurostatu, wśród 10 regionów o najwyższej wartości wskaźnika, większość to obszary metropolitalne (jak Region Stołeczny Brukseli, Praga czy Hovedstaden w Danii) – podaje PIE. Grupę te uzupełniają regiony, w których znajdują się silne ośrodki miejskie (np. Górna Bawaria z Monachium) lub korzystające ze swojego położenia geograficznego na szlakach handlowych – np. Hamburg.
Najbiedniejsze obszary Europy kontynentalnej znajdują się natomiast na południu – to przede wszystkim regiony Bułgarii (4 z pięciu najbiedniejszych regionów UE są w tym kraju), a także Grecji (Epir, Macedonia Wschodnia i Tracja) i Chorwacji (Chorwacja Panońska).
Najniższy zaś poziom PKB na mieszkańca w relacji do średniej unijnej odnotowano w 2020 roku na Majotcie, czyli wyspie na Oceanie Indyjskim należącej do tzw. francuskich regionów oddalonych.
Wszystkie dziesięć najbogatszych regionów prezentuje poniższa mapa:
W większości najzamożniejszych obszarów wartość wskaźnika wzrosła w 2020 roku w porównaniu z 2019, pomimo kryzysu wywołanego pandemią Covid-19. Zdaniem analityków PIE, potwierdza to wcześniejsze przypuszczenia, że duże ośrodki miejskie, w których sektor zaawansowanych usług jest rozwinięty, nie stracą na pandemii tak silnie jak inne obszary.
– To również ugruntowanie obserwowanego od lat trendu, w którym właśnie w ośrodkach metropolitalnych koncentrują się procesy intensywnego rozwoju (m.in. obserwujemy w nich wyraźnie wyższą produktywność) czy skupianie działalności innowacyjnej – wskazują.
Jeśli chodzi o wpływ pandemii na polskie regiony, to w kryzysowym 2020 roku poprawiły one wartości swojego wskaźnika – a więc radziły sobie przeciętnie lepiej niż pozostałe regiony UE, podają ekonomiści PIE.
Zwracają także uwagę, że to kolejna taka sytuacja – w trakcie kryzysu finansowego z 2008 roku większość regionów UE zanotowała spadek PKB, a wiele regionów słabiej rozwiniętych przestało wówczas zmniejszać dystans dzielący je od regionów wyżej rozwiniętych. Wyjątkiem były właśnie polskie województwa.
Dane analizowane przez PIE to dane za 2020 rok – ponieważ odczyty Eurostatu na poziomie regionalnym są publikowane z opóźnieniem wobec danych krajowych. Niektóre z danych, na których PIE oparł analizę, to nadal dane szacunkowe, a nie finalny odczyt.
Analizowane wskaźniki PKB to PKB na mieszkańca danego regionu, wyrażone jako procent średniej unijnej według standardu siły nabywczej (PPS).
Z analizy wyłączono regiony Irlandii i Luksemburga – rozwiązania podatkowe obowiązujące w tych krajach zaburzają odczyt PKB.