Akcje Deutsche Banku straciły na wartości 40 proc. w ciągu ostatnich 13 miesięcy, donosi Süddeutsche Zeitung.
Wczoraj odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy, którzy nie kryli irytacji obecną sytuacją banku. Dziennikarze niemieckiego dziennika Süddeutsche Zeitung zastanawiają się, ile razy dziennie Christian Sewing, szef instytucji, spogląda na kurs akcji Deutsche, które teraz wyceniane są na mniej niż 6,40 euro za sztukę. To rekordowo tanio.
Jeszcze przed kryzysem z 2008 r. udział w Deutsche kosztował ponad 100 euro.
Wycenie akcji oczywiście nie posłużył sezon na wykrywanie afer prania pieniędzy i wyciąganie konsekwencji z afery wycieku dokumentów z Panamy. Na to nałożyła się transakcja połączenia z drugim największym bankiem w Niemczech – Commerz, w sprawie której rozmowy zostały przerwane.
W tej sytuacji Sewingowi nie pozostaje nic innego, jak ciąć koszty. Chce on odpowiedzieć na pragnienia inwestorów i zacząć przebudowywać (czytaj: zmniejszać) segment bankowości inwestycyjnej w Deutsche. W tej sferze działalności bank ma bowiem największe problemy z rentownością.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.