Co czwarty mieszkaniec Niemiec skarży się na dyskryminację w pracy z powodu swojego wieku. W opinii osób w wieku 50 plus przegrywają oni w walce o stanowisko lub awans z młodszymi rywalami.
Osoby czynne zawodowo w Niemczech, które przekroczyły 50 rok życia czują się pomijane podczas przyznawania awansu oraz mają słabsze szanse w procesie rekrutacyjnym niż osoby młodsze o tych samych kompetencjach. Wskazują na to wyniki ankiety przeprowadzonej na zlecenie portalu zawodowego Xing.
Sposoby dyskryminacji
Osoby 50 plus najczęściej wskazywały za przejaw dyskryminacji przydzielanie im zadań niezgodnych z ich profilem zawodowym. Uważają oni, że ograniczany jest ich obszar możliwości zawodowych, co później odzwierciedla się tym, że są pomijani w walce o awans.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Ponad jedna czwarta ankietowanych ma wrażenie, że jest dyskryminowana w pracy z powodu swojego wieku lub niesprawiedliwie traktowana. Około 28 proc. wskazało odpowiedź na powyższe stwierdzenie „tak” lub „raczej tak”.
Ankieta została przeprowadzona online w marcu na grupie reprezentatywnej składającej się z 1000 osób. Uczestniczyli w niej pracownicy powyżej 50 roku życia. Badanie zostało zrealizowane przez instytut badania rynku Appinio.
Rynek pracy otwarty dla wszystkich
Niemieccy eksperci jednak uspokajają: to się będzie musiało zmienić ze względu na niekorzystne tendencje demograficzne oraz brak rąk do pracy, z czym boryka się niemiecka gospodarka.
Według Enzo Webera z Instytutu Badań Rynku Pracy i Zawodów ( Institut für Arbeitsmarkt- und Berufsforschung, IAB) takie trendy na rynku pracy mogą sprzyjać właśnie osobom 50 plus. Zapotrzebowanie pracodawców na specjalistów z różnych dziedzin jest tak duże, jak ostatnio było na przełomie lat 50. i 60. XX w. podczas niemieckiego cudu gospodarczego. Badacz wskazuje, że dzięki korzystnej koniunkturze, potencjał osób 50 plus zostanie wykorzystany.
– Pomyślmy o polityce wcześniejszej emerytury z lat 90. w okresie masowego bezrobocia. To już minęło. W tej kwestii już coś się zmieniło – powiedział naukowiec.
Ekspert przyznaje jednocześnie, że nadal zdarzają się tzw. złote uściski ręki, czyli propozycja odprawy przy wcześniejszym zakończeniu stosunku pracy.
Polecamy:
- Pracownicy skarżą się na dyskryminację płacową. To uboczny efekt wzrostu minimalnej pensji
- Pracodawcy nie chcą zatrudniać osób po pięćdziesiątce. I sami sobie robią krzywdę
- Uchodźcy z Ukrainy dyskryminowani przy szukaniu pracy. Potrzebne wsparcie instytucjonalne