Odczyt Barometru EFL na IV kwartał br. wyniósł 50,6 punktu. To oznacza, że jest o 0,6 punktu niższy w porównaniu z poprzednim kwartałem oraz o 0,2 punktu niższy w ujęciu rocznym. Wszystko przez słabsze nastroje inwestycyjne.
Barometr EFL to wskaźnik, który pokazuje, czy firmy z sektora MŚP są gotowe do rozwoju: czy planują zwiększać sprzedaż, produkcję, wchodzić na nowe rynki i maksymalizować zyski, co często wiąże się z inwestycjami w nowe środki trwałe.
Mimo spadku, wartość wskaźnika wciąż pozostaje powyżej poziomu ograniczonego rozwoju (OR).
Jak tłumaczy Europejski Fundusz Leasingowy, który jest autorem badania, próg OR to poziom ograniczonego rozwoju firm z sektora MŚP, który w Barometrze EFL wynosi co najmniej 50 pkt. Wynik powyżej 50 pkt. oznacza, że występują sprzyjające warunki do rozwoju sektora MŚP, natomiast wynik niższy oznacza, że warunki te są niekorzystne.
Próg ten powstał na podstawie danych zgromadzonych w trakcie badania przedsiębiorców. Firmy były pytane o cztery kwestie: poziom sprzedaży, planowane inwestycje w środki trwałe, płynność finansową i zapotrzebowania na zewnętrzne finansowanie.
Mniej MŚP zamierza inwestować
Wartość wskaźnika na poziomie 50,6 pkt. oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach. Przy czym 73 proc. firm planuje utrzymać lub zwiększyć nakłady inwestycyjne, podczas gdy w poprzednim kwartale taki plan miało 89 proc. zapytanych. Tylko 10 proc. firm planuje zwiększyć nakłady inwestycyjne (w III kwartale br. było to 15 proc., a w IV kwartale 2023 roku 8 proc.), a 64 proc. utrzymać podobny poziom jak kwartał wcześniej (74 proc. w III kwartale br.).
– W ostatnich miesiącach roku Polacy myślą już najczęściej o zbliżających się świętach i tak trochę jest również wśród firm. Zarówno zarządzający przedsiębiorstwami handlowymi, logistycznymi czy hotelami i restauracjami dwoją się i troją, aby w tej części roku mieć jak najlepszą ofertę dla swoich klientów, a w konsekwencji uzyskać z tego jak największe przychody. Dlatego nie niepokoi mnie nieco niższy poziom inwestycji, które raczej są planowane w pierwszych miesiącach roku, a zadowala zbliżony w ujęciu kwartalnym prognozowany poziom sprzedaży i płynności finansowej – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL, cytowany w komunikacie.
Radosław Woźniak zauważa jednocześnie, że na razie nie widać dużego przełożenia na nastroje zewnętrznych informacji gospodarczych dotyczących spowolnienia w Niemczech czy w konkretnych branżach jak motoryzacja, ale można spodziewać się, że w kolejnych odczytach Barometru już to zobaczymy.
Firmy liczą na wyższe przychody
Jak wynika z badania, obecnie optymistycznym sygnałem są prognozy sprzedażowe – 16 proc. przedsiębiorców liczy na wyższe przychody. To o 2 punkty procentowe mniej w ujęciu kwartalnym, ale o 4 punkty procentowe więcej niż rok temu. Poza tym na przyzwoitym poziomie utrzymuje się płynność finansowa. Jej poprawy spodziewa się 15 proc. firm. W III kwartale było to 16,5 proc.
Jak wynika z Barometru, średnie firmy, mimo pogorszenia nastrojów, są bardziej optymistyczne w kwestii inwestycji, sprzedaży i płynności finansowej niż małe i mikroprzedsiębiorstwa. Wyższy odsetek średnich firm planuje większe inwestycje, liczy na wzrost obrotów i spodziewa się poprawy płynności finansowej w porównaniu do firm małych i mikro.
Oprac. Dorota Mariańska
To też może Cię zainteresować:
- Pierwsza polska firma z polisą od skutków wojny. Czy to oznacza nowe inwestycje? „Pojedyncze decyzje nic nie zmieniają”
- Będą zmiany na stacjach paliw Orlen. Firma przedstawiła zamierzenia
- Kto zajmie się strategią ESG w firmach? Nie wszyscy chcą zatrudniać nowe osoby
- Nowe pokolenie, nowe zasady. Jak Zetki rewolucjonizują miejsca pracy w polskich firmach