Polska gospodarka dobrze rozpoczęła ten rok, jednak trwająca już drugi miesiąc wojna w sąsiedniej Ukrainie może mieć dla Polski negatywne skutki – uważają ekonomiści Capital Economics.
Wyniki gospodarcze Polski w lutym były dobre, jednak nie odwzorowują jeszcze w pełni skutków konfliktu.
Eksperci spodziewają się, że wojna w Ukrainie uderzy w eksport, spowoduje zakłócenia w łańcuchu dostaw i zwiększy inflację w kraju. Podobnie jak w przypadku wielu gospodarek państw Europy Środkowo-Wschodniej, powodem tych zdarzeń mogą być sankcje nałożone na Rosję po jej inwazję na Ukrainę.
Liam Peach, ekonomista ds. rynków wschodzących w Capital Economics – firmie doradczej, która analizuje rynki dla funduszy inwestycyjnych i inwestorów instytucjonalnych – zauważył, że sektory zorientowane na eksport w Polsce są coraz silniejsze, a produkcja oraz wykorzystanie energii elektrycznej i gazu również rosną.
– Eksport towarów z Polski do Rosji wynosi około 3 proc. PKB, a import z Rosji (głównie surowców) zostanie poważnie zakłócony, uderzając w polski przemysł – twierdzi Peach.
Ekspert podkreślił, że szczególnym problemem dla polskiej gospodarki może być inflacja, która zmniejszy realne dochody.