Brytyjskie linie lotnicze easyJet odwołały 2 proc. letnich lotów, co wpłynęło na wakacyjne plany nawet 180 tys. pasażerów. Na liście lotów odwołanych znalazły się także połączenia z Polski.
Jako przyczynę odwołania lotów easyJet podaje problemy i opóźnienia kontroli ruchu lotniczego w Europie.
Reuters przypomina, że w tamtym roku seria odwołań lotów wakacyjnych dotyczyła całego kontynentu, a spowodowana była zbyt małą ilością pracowników linii lotniczych. Branża nie była przygotowana na tak szybki wzrost popytu po pandemii. Eurocontrol podaje, że w tym roku największym problemem okażą się właśnie problemy z kontrolą ruchu lotniczego.
Czytaj także: Strajki na lotniskach w Europie. Oto, czego mogą się spodziewać podróżujący
EasyJet jest największą linią lotniczą w Wielkiej Brytanii pod względem liczby pasażerów. W tym roku nie brak jej członków załogi i pilotów. Odwołanie 1700 spośród 90 tys. zaplanowanych na lipiec i sierpień lotów było spowodowane obawami związanymi z ruchem lotniczym.
Na liście odwołanych połączeń easyJet znajdują się m.in. loty na trasie Wielka Brytania – Polska, m.in. do Krakowa.
W The Guardian czytamy, że w weekend anulowano także dziesiątki lotów do i z Gatwick, gdzie easyJet jest największym przewoźnikiem. Kolejne odwołania mogą sprawić, że maksymalne ceny lotów tego lata pójdą jeszcze w górę, przy ilości pasażerów w samolocie mniejszej o 10 proc. niż w 2019 roku. Przy czym w tym miesiącu w Wielkiej Brytanii będzie najwięcej odlotów od października 2019 roku, wynika z danych Cirium.
W poniedziałek przewoźnik poinformował, że takie anulowanie lotów pozwoli uniknąć bardziej kosztownych i niewygodnych dla pasażerów odwołań w ostatniej chwili.
Linie lotnicze przekazują także, że 95 proc. poszkodowanych pasażerów zarezerwowało już loty alternatywne. Pozostałe 5 proc. wkrótce otrzyma informację o odwołaniu wraz z propozycją zwrotu pieniędzy lub przełożenia podróży na poniedziałek.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Europejska przestrzeń powietrzna została ograniczona z powodu wojny na Ukrainie. Do tego dochodzą problemy kadrowe i akcje protestacyjne w niektórych miejscach kontroli ruchu lotniczego. To powoduje zatory, które zwiększają prawdopodobieństwo odwołań z dnia na dzień, podaje Reuters.
Polecamy:
- Branża lotnicza wreszcie się odkuje po pandemicznych stratach. Koniec z dokładaniem do interesu
- LOT ogłasza nową trasę. Do Seulu poleci z jednego z lotnisk regionalnych
- Wakacje 2023: nowe kierunki lotów z Polski. Gdzie polecimy z Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Gdańska? Jakie nowości czekają na turystów?