Rada Polityki Pieniężnej może w tym tygodniu zdecydować o obniżce referencyjnej stopy procentowej do niemal neutralnego poziomu, co z kolei spowoduje osłabienie złotego – oceniają ekonomiści.
Decyzja może zapaść na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, które ma się odbyć w czwartek 28 maja.
Ekonomiści wskazują, że redukcja poziomu stóp będzie czynnikiem osłabiającym dla polskiej waluty.
„Oczekujemy, że RPP zadecyduje na nim o obniżeniu stóp procentowych o 45 punktów bazowych. Uważamy, że obniżka stóp zostanie uzasadniona gorszymi od oczekiwań kwietniowymi danymi z polskiej gospodarki (silny spadek dynamiki płac, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej), bardzo słabymi majowymi wynikami badań koniunktury, a także pogarszającymi się perspektywami inwestycji w Polsce ze względu na utrzymującą się podwyższoną niepewność” – napisali w raporcie ekonomiści Credit Agricole.
Ostatnio RPP zdecydowała się na obniżkę poziomu stóp 8 kwietnia. Obecnie referencyjna stopa procentowa wynosi 0,5 proc. Obniżka o 45 pkt. bazowych oznaczałaby, iż główna stopa procentowa wynosiłaby 0,05 proc.
Ekonomiści dodają, że obniżka stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu nie jest w pełni zdyskontowana przez rynek, dlatego realizacja tej prognozy może doprowadzić do osłabienia złotego.
Ekonomiści PKO BP sugerują natomiast, że jeżeli RPP nie zdecyduje się na redukcję poziomu stóp procentowych w tym tygodniu, to prawdopodobnie nie zrobi tego przez cały II kwartał.
„Analizując wypowiedzi członków Rady widać wyraźnie silny podział głosów. Ciekawe jest to, że nawet wśród zwolenników luzowania polityki pieniężnej zdaje się dominować pogląd, że należałoby bardziej skupić się na instrumentach niestandardowych, co sugerowałoby pozostawienie stopy referencyjnej bez zmian. Posiedzenie będzie tym bardziej istotne, że brak zmian stóp w maju może jednocześnie oznaczać brak zmian w całym II kwartale” – napisali.
W najbliższych dniach oczekują oni również powrotu kursu EUR/PLN na wyższe poziomy.
W poniedziałek rano jedno euro wyceniane jest na 4,51, a jeden dolar na 4,15.
Czytaj także:
Najważniejszy bank w Europie nie widzi szans na szybkie odbicie gospodarki po pandemii