Jedno z największych europejskich lotnisk, Londyn-Heathrow, ponownie otworzy swój nieczynny od dwóch lat Terminal 4. Wszystko z powodu wzmożonego popytu na podróże lotnicze po pandemii.
Port lotniczy Londyn-Heathrow ponownie otworzy swój Terminal 4 (T4) 14 czerwca. To ostatni z terminali lotniska, który ponownie zacznie działać po spowolnieniu ruchu lotniczego, spowodowanym pandemią koronawirusa.
O tym, że brytyjskie lotniska zmagają się ze zwiększoną liczbą podróżnych, a linie lotnicze odwołują rejsy, pisaliśmy w tym tekście. Wszystko z powodu niedoborów kadrowych, z którym borykają się linie lotnicze po pandemii. Loty cieszą się zainteresowaniem, za którym jednak nie nadążają przewoźnicy. Wielu pracowników przemysłu lotniczego zostało zwolnionych lub opuściło sektor w czasie pandemii, gdy podróże przez wiele miesięcy były wstrzymane.
Do tego doszły strajki na kolei, w metrze oraz zapowiedź strajku w liniach lotniczych, co skutecznie utrudnia pasażerom poruszanie się po brytyjskich obiektach. Podróżni koczują na dworcach i w terminalach lotnisk.
Dodatkowo, o czym donosi agencja Reuters, maj 2022 roku okazał się najbardziej ruchliwym miesiącem na Heathrow od marca 2020 r., czyli w miesiącu całkowitej blokady podróży lotniczych z powodu pandemii. W ubiegłym miesiącu na Heathrow obsłużono 5,3 mln pasażerów, co stanowi aż 79 proc. poziomu ruchu z roku 2019 – ostatniego przed pandemią koronawirusa.
Pierwszą linią lotniczą, która wznowi usługi z T4 będzie Qatar Airways, a w następnym miesiącu działalność rozpocznie kolejnych 30 przewoźników. Przed pandemią terminal był miejscem docelowym dla linii lotniczych z Bliskiego Wschodu.
Przez ostatnie dwa lata obiekt był używany do obsługi pasażerów przybywających z krajów „czerwonej strefy”, w których występowało zwiększone zagrożenie transmisją koronawirusa. Podróżni byli po przylocie przewożeni bezpośrednio do hoteli objętych kwarantanną, podaje portal Routes.
Niestety, otwarcie dodatkowego terminala na Heathrow nie rozstrzyga sprawy pozytywnie. Jak ostrzegał niedawno dyrektor generalny lotniska, John Holland-Kaye, pełne przywrócenie przepustowości w sektorze lotniczym zajmie od 12 do nawet 18 miesięcy. – Trzeba będzie ostrożnie zarządzać podażą i popytem – dodał.
Paraliż transportowy w Wielkiej Brytanii. Strajkuje kolej, metro, na lotniskach chaos
