Pandemia COVID-19 upowszechniła tryb pracy zdalnej w Polsce i Unii Europejskiej. Według danych Eurostatu, w 2020 r. 8,9 proc. Polaków pracowało przez większość czasu z domu. Średnia UE wynosi 12,3 proc.
Praca z domu i hybrydowa
Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, publiczny think-tank gospodarczy, potencjał pracowników, którzy mogliby pracować zdalnie przez część czasu, wynosi w naszym kraju nawet do 25 proc.
Wielu pracowników zgłasza także chęć pracy z domu. W badaniu ankietowym PIE i PFR przeprowadzonym w połowie 2020 r., 12 proc. ankietowanych zadeklarowało, że chciałoby pracować całkowicie zdalnie, a 14 proc. deklarowało chęć pracy w formie hybrydowej.
Wygoda kosztem wydatków
Praca zdalna, poza komfortem, oszczędnością czasu i brakiem wydatków na dojazdy, wiąże się też z dodatkowymi kosztami po stronie pracownika. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii w maju tego roku skierowało projekt dotyczący pracy zdalnej do konsultacji międzyresortowych i publicznych.
Według niego pracownikowi pełniącemu obowiązki zdalnie przysługiwać powinien ekwiwalent lub ryczałt. Ma obejmować m.in. koszty zużycia materiałów i narzędzi pracy, a także inne koszty bezpośrednio związane z pracą zdalną. W szczególności ekwiwalent obejmie zużycie energii elektrycznej i koszt dostępu do łączy telekomunikacyjnych.
Koszt ten będzie różny w zależności od pracownika i specyfiki pracy. Policzmy jednak samo zużycie prądu narzędzi do pracy (telefon, laptop, komputer). Doliczmy jeszcze zużycie energii urządzeń do codziennego korzystania w biurze (czajnik, mikrofalówka, oświetlenie czy wiatrak latem). Tylko za to polski pracownik płaci średnio nawet 250 zł rocznie w 2021 r.
Praca z domu zostanie z nami na dłużej. Trzy czwarte biur chce zachować model hybrydowy