Ile wyniosła inflacja w listopadzie? Według finalnych danych GUS, wyniosła 17,5 proc. w ujęciu rocznym.
Inflacja w Polsce w listopadzie 2022 roku wyniosła 17,5 proc. w ujęciu rocznym – podał Główny Urząd Statystyczny. To pierwszy spadek inflacji w ujęciu rocznym od lutego: w październiku inflacja wynosiła 17,9 proc.
Inflacja w listopadzie 2022
Finalny odczyt za listopad okazał się nieco wyższy niż odczyt wstępny. Według wstępnych danych podanych pod koniec listopada, inflacja w ubiegłym miesiącu wyniosła 17,4 proc. rok do roku.
Wstępny odczyt GUS okazał się lepszy, niż spodziewali się ekonomiści. Tzw. konsensus rynkowy zakładał, że wskaźnik CPI w listopadzie utrzyma się na zbliżonym poziomie do październikowego i wyniesie około 18 proc.
Przed ostatecznym odczytem w grudniu analitycy spodziewali się, że inflacja w listopadzie wyniosła tyle, ile wskazywały dane wstępne.
Spadek inflacji
Spadek inflacji w listopadzie to pierwsza taka sytuacja od lutego tego roku. Ale wtedy inflacja spadła dzięki wprowadzonej przez rząd tarczy antyinflacyjnej, czyli obniżkom stawek VAT i akcyzy na wybrane towary.
W listopadzie spadek inflacji zawdzięczaliśmy niższym cenom transportu, wskazuje GUS. Paliwa taniały w ślad za spadkiem cen ropy na światowych rynkach. Choć i tak ceny na stacjach nie malały w takim tempie, jak ceny ropy. Ale to wystarczyło, by obniżyć inflację rok do roku.
GUS podał, że w ciągu miesiąca, w porównaniu do października, ceny paliw spadły o 1,2 proc. Ceny nośników energii utrzymały się w listopadzie dokładnie na tym samym poziomie, co w październiku.
Jak uważają analitycy banku PKO BP, spadki cen paliw i opału oznaczają, że wygasa już szok cenowy związany z kryzysem energetycznym:
Ostateczne dane GUS: inflacja CPI w listopadzie 17,5% r/r. Do obniżki z 17,9% r/r w październiku przyczyniły się przede wszystkim spadki cen paliw i opału. Szok energetyczny wygasa. #dezinflacja pic.twitter.com/vSF0DLoaeE
— PKO Research (@PKO_Research) December 15, 2022
Inflacja w Polsce
Choć inflacja spadła w listopadzie, to jednak jej poziom nadal należy do najwyższych w ostatnich latach. Pokazuje to wykres poniżej:
Motorem napędzającym inflację są nadal ceny żywności. W ujęciu miesięcznych wzrosły one aż o 1,6 proc. A w porównaniu z listopadem ubiegłego roku są wyższe o 22,3 proc.
Inflacja bazowa nadal rośnie
Choć dane GUS oznaczają niższy poziom inflacji, niż w październiku, to jednak nie oznaczają, że problem inflacji mamy z głowy. Wiele miesięcy wzrostu cen (trend trwa z krótkimi przerwami od marca 2021 roku) doprowadziło do rozlania się inflacji po całej gospodarce.
Na co wskazuje tzw. inflacja bazowa, czyli miernik nie uwzględniający cen paliw i żywności. Tu znów pobiliśmy kolejny rekord. Inflacja bazowa wyniosła bowiem w listopadzie aż 11,3-11,4 proc., jak szacują ekonomiści.
Analitycy mBanku wskazują, że wina leży głównie po stronie łączności:
🇵🇱 GUS nieco podniósł szacunek inflacji za listopad z 17,4% do 17,5% (dziękujemy 😘). Takie zmiany się zdarzają i są zupełnie normalne. Gorsze informacje płyną z inflacji bazowej (wzrost z 11,0% do 11,4%). Tu jednak napsociła łączność (+1,3% m/m). Bez niej byłoby może 11,2%.
— mBank Research (@mbank_research) December 15, 2022
Z kolei analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwracają uwagę na wzrost cen usług także z zakresu zdrowia:
Inflacja ostatecznie spowolniła z 17,9% do 17,5%. To efekt niższego wzrostu cen energii oraz paliwa. Ponownie wzrosła, natomiast inflacja bazowa – obecnie wynosi ok. 11,3%. Szybciej rosną ceny usług – głównie zdrowotnych i komunikacyjnych oraz z kategorii pozostałe. pic.twitter.com/qoN4MOLWah
— Polski Instytut Ekonomiczny (@PIE_NET_PL) December 15, 2022
Czy inflacja zaczyna spadać?
Jeśli jednak nawet proces dezinflacji – jak nazywają go eksperci – zaczął się na dobre, to i tak będzie on bolesny. Spadek inflacji będzie wynikał ze spowolnienia gospodarczego, którego symptomy już mamy. GUS równolegle opublikował dane o strukturze wzrostu PKB w III kwartale. Wynika z nich, że gospodarka hamuje, a jednym z głównych hamulcowych jest konsumpcja prywatna. Pierwsze informacje z IV kwartału też nie są najlepsze. Mamy realny spadek płac, ostre hamowanie sprzedaży detalicznej i pogorszenie wyników firm.
To wszystko składa się na obraz malejącego popytu, co z kolei będzie przekładało się na hamowanie tempa wzrostu cen. Sam proces dezinflacji będzie jeszcze zaburzony na początku roku, bo rząd przywraca podstawowe stawki VAT na paliwa (do 23 proc.) i kończy z zerowym VAT-em od gazu. To zapewne osłabi spadki cen, ale raczej nie powinno zatrzymać trendu. Tym bardziej, że będzie działał też statystyczny efekt bazy: inflacja na początku tego roku była już wysoka, więc punkt odniesienia do kolejnych wyliczeń też będzie wyżej.
oprac. Marek Chądzyński, Martyna Maciuch
Polecamy również:
- Konsumpcja hamuje, wzrost PKB też. Są dane o wzroście za III kwartał
- Ograniczyć wzrost płac do 5%. To czeski pomysł na walkę z inflacją
- Kolejne podwyżki cen przed nami i to o kilkadziesiąt procent. Planuje je większość firm
- Kochalski z RPP: Podwyżki stóp procentowych na razie są niepotrzebne
- Rosną koszty utrzymania mieszkań. W górę nawet o 25 procent
- Glapiński: inflacja jeszcze wzrośnie, ale zacznie spadać. RPP teraz poczeka na skutki podwyżek stóp procentowych