EBC na czwartkowym posiedzeniu podjął decyzję o stopach procentowych. Bank centralny strefy euro zdecydował się na podwyżkę o 50pb.
Przed posiedzeniem analitycy spodziewali się, że wraz ze zwolnieniem dynamiki inflacji, która w listopadzie była w strefie euro niższa, niż w październiku, zwolnić może także tempo podwyżek. Prognozowali więc podwyżkę właśnie o 50pb.
Jednocześnie bank zapowiedział, że planuje dalsze podwyżki stóp procentowych, ale o ich wysokości będzie decydował z posiedzenia na posiedzenie.
Spada inflacja i tempo podwyżek
Inflacja w strefie euro w listopadzie wyniosła 10 proc. u ujęciu rocznym. To nadal niezwykła jak na Euroland dynamika inflacji: przez 2022 rokiem nigdy wzrost cen w krajach strefy euro nie był dwucyfrowy.
Ale listopadowy wzrost był już niższy, niż w październiku. Według danych Eurostatu inflacja wyniosła wtedy rekordowe 10,6 proc. rok do roku.
Analitycy przypuszczali, że spadek dynamiki inflacji może wpłynąć na decyzję Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Okazało się, że mieli rację: bank na czwartkowym posiedzeniu zdecydował o wysokości stóp procentowych w strefie euro o 50pb. EBC podniósł stopy do poziomu 2,5 proc. (główna stopa procentowa) i 2 proc. (stopa depozytowa).
Decyzja EBC
Przez ostatnie dwa posiedzenia EBC dość ostro reagował na inflację. Bankierzy strefy euro zarówno w październiku, jak i we wrześniu zdecydowali się na dwie wysokie podwyżki stóp, o 75pb każda. W efekcie przed grudniowym posiedzeniem stopy procentowe w Eurolandzie wynosiły odpowiednio 2 proc. (główna stopa procentowa) i 1,5 proc. (stopa depozytowa).
Jednak po poprzedniej decyzji podjętej pod koniec października szefowa EBC Christine Lagarde wskazywała:
– Przyszłe decyzje Rady w sprawie poziomu stóp będą zależeć od kształtowania się perspektyw inflacji i sytuacji gospodarczej i – zgodnie z przyjętym podejściem – będą zapadać z posiedzenia na posiedzenie.
Analitycy znajdowali w tym potwierdzenie przypuszczeń, że EBC będzie się wahać przed kolejnymi ostrymi podwyżkami. Wyższe stopy oznaczają bowiem droższe kredyty, a to z kolei: mniej pieniądza w gospodarce. W czasach, gdy cały świat mierzy się z widmem recesji, mógłby to być poważny argument na rzecz łagodniejszych podwyżek.
Teraz EBC, chociaż obniżył tempo podwyżek, zapowiada, że będzie je kontynuować:
– Rada Prezesów postanowiła dziś podnieść stopy procentowe i oczekuje – na podstawie znacznej korekty w górę perspektyw inflacji – że będzie kontynuować ich podnoszenie – podano w uzasadnieniu decyzji. Dodano, że przyszłe decyzje Rady w tej sprawie będą zapadać z posiedzenia na posiedzenie i nadal będą zależeć od danych.
Dane z gospodarki
Te zaś są na razie lepsze od oczekiwań, wskazywali analitycy fintechu Ebury przed grudniowym posiedzeniem. Dane nie wskazywały więc na razie na dalsze pogorszenia sytuacji w gospodarce.
Rekordowo niska pozostaje choćby stopa bezrobocia w strefie euro. Także odczyt PKB w III kwartale okazał się lepszy od prognoz: w skali kwartału został zrewidowany w górę do 0,3 proc. (ze wstępnego odczytu 0,2 proc.)
– Bardziej aktualne wyprzedzające wskaźniki PMI również ostatnio przekroczyły oczekiwania, wskazując na jedynie delikatne skurczenie się gospodarki. Poprawiły się nawet wskaźniki zaufania, choć wciąż pozostają słabe – szczególnie te bazujące na ankietach wśród konsumentów – dodawali w swojej analizie eksperci Ebury.
Prognozowali oni, że EBC zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych o 50pb.
Nie tylko EBC
Takiej samej podwyżki spodziewali się analitycy Saxo Banku. Podkreślali też, że rynek będzie wyczekiwał nie tylko decyzji EBC, ale również trzech innych ważnych banków centralnych: Banku Anglii, Banku Norwegii i Banku Szwajcarii.
– Rynek oczekuje, że Bank Norweski podwyższy stopy o 25 punktów bazowych, a pozostałe trzy – o 50 punktów bazowych – podawali analitycy Saxo Banku w prognozie w środę.
– Rynki będą też oczekiwać sygnałów co do gotowości banków centralnych na ogłoszenie przerwy w cyklu podwyżek. Bank Norwegii już zasugerował, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej w tym kraju zbliża się ku końcowi, a Bank Anglii powiedział, że szczytowa stopa procentowa prawdopodobnie okaże się niższa niż rynek przewidywał w czasie ostatniego posiedzenia banku w listopadzie – dodawali.
Przewidywania te okazały się trafne. W czwartek rano pierwszy na podwyżkę zdecydował się Bank Szwajcarii. Ekonomiści mBanku wskazują, że bank centralny tego kraju zapowiedział też możliwe kontynuowanie cyklu:
🇨🇭 Szwajcaria jako pierwszy dziś bank centralny w Europie ⬆️ stopy o 50pb, obiecując jednocześnie możliwe dalsze ruchy. Co znamienne, ścieżka inflacji, przy uwzględnieniu nowej stopy, nie wygląda specjalnie inaczej. Spójrzmy jednak inaczej: inflacja w celu w horyzoncie projekcji. pic.twitter.com/QPZKoG1txl
— mBank Research (@mbank_research) December 15, 2022
Na podwyżkę zdecydował się też Norges Bank z Norwegii – tak jak szacowali analitycy, o 25pb. Ekonomiści banku Pekao SA wskazują, że bank centralny Norwegii również zamierza kontynuować podwyżki:
Norweski bank centralny podwyższa stopy procentowe o 25 pb i zapowiada kontynuację. Tu apetyty były chyba na koniec cyklu – nic z tego. https://t.co/AZKIaGDyvj
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) December 15, 2022
Oczekiwań rynku nie zawiódł także Bank Anglii (BoE), podnosząc stopy o 50pb do poziomu 3,5 procent.
– Tutaj również furtka do dalszych podwyżek pozostała otwarta. Należy jednak odnotować, że 2 członków optowało za pozostawieniem stóp bez zmian. To implikuje, że o dalsze, mocne ruchy może być coraz trudniej – skomentowali decyzję BoE analitycy mBanku.
Polecamy też:
- Inflacja w Stanach spada. Jest już najniższa od początku roku
- Wysokie rachunki za gaz to zmora Europejczyków. Rządy pomagają, ale nie każdemu
- Ile kosztuje euro, dolar, frank szwajcarski, funt. Aktualne kursy walut
