Polski przemysł w październiku wciąż się rozwijał, ale faktyczny wpływ jesiennego lockdownu pokażą dane w listopadzie – oceniają ekonomiści.
Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 1 proc. w ujęciu rocznym wobec wzrostu o 5,9 proc. we wrześniu i konsensusu rynkowego zakładającego wzrost o 0,6 proc. rok do roku.
Monika Kurtek zwraca uwagę, że październikowa produkcja przemysłowa rosła w październiku wyraźnie wolniej niż we wrześniu, niemniej jednak wciąż był to jeszcze wzrost, a ponadto trochę wyższy od oczekiwań rynkowych.
„Październik był tym miesiącem, w którym następował gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19, tak w Polsce jak i w Europie, a poszczególne kraje (w tym Polska) rozpoczęły wprowadzanie obostrzeń i lockdownów. Polski przemysł radził sobie w tych warunkach jeszcze całkiem nieźle. Druga fala pandemii odciśnie niewątpliwe swoje piętno na gospodarce, w tym na polskim przemyśle. Choć w porównaniu do innych branż prawdopodobnie ucierpi on najmniej (zakłady produkcyjne nie są zamykane, granice państw otwarte), to jednak mniejszy popyt konsumpcyjny i inwestycyjny raczej zmusi firmy przemysłowe do zmniejszania produkcji” – komentuje główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Ekonomiści Banku Pekao zwracają natomiast uwagę, że polski przemysł znajduje się bardzo blisko poziomów sprzed pandemii.
Czytaj także:
Dane z rynku pracy zaskoczyły pozytywnie, ale „negatywny wpływ restrykcji zobaczymy w listopadzie”