Dziś, 21 września, premier Mateusz Morawiecki i sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Waldemar Kraska, na wspólnej konferencji prasowej ogłosili zwiększenie wydatków na zdrowie.
Dodatkowe środki z nadwyżki budżetowej na ochronę zdrowia wyniosą 1 mld złotych. Zostaną przekazane na NFZ i podwyżki wynagrodzeń.
Ponadto dodatkowe fundusze będą przeznaczone na fundusz premiowy dla pracowników tzw. budżetówki.
Polska ma obecnie nadwyżkę budżetową w wysokości kilkudziesięciu miliardów złotych. Pisaliśmy o tym m. in. tutaj:
Budżet ma 35 mld zł nadwyżki. Wyjaśniamy, skąd się wzięła i ile w tym kreatywnej księgowości
21 września rząd przyjął nowelizację budżetu, z której wynika, że dodatkowe dochody wyniosły ponad 80 mld złotych. W związku z tym deficyt budżetowy na 2021 rok będzie niższy niż planowany, a 40 mld zł rząd chce przeznaczyć właśnie m.in. na NFZ i pensje dla pracowników ochrony zdrowia.
Poza tym, środki trafią na wsparcie ekologicznego transportu, przede wszystkim kolei. Na inwestycje infrastrukturalne rząd chce poświęcić 10 mld złotych.
Dodatkową subwencję w wysokości 4 mld złotych mają natomiast otrzymać jednostki samorządu terytorialnego.
Trzecia dawka
Dziś, 21 września, premier Mateusz Morawiecki i sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Waldemar Kraska, na wspólnej konferencji prasowej ogłosili przyjęcie wspólnej rekomendacji Rady Ministrów o trzeciej, przypominającej dawce szczepionki przeciw Covid-19.
Będzie ona przeznaczona dla ludzi najmniej odpornych. Waldemar Kraska wymieniał np. osoby chorujące na nowotwory, czy też osoby zakażone wirusem HIV, który osłabia odporność.
Ogłoszono, że trzecia dawka, która w tej chwili jest dostępna dla osób z chorobami obniżającymi odporność, będzie też dla pracowników ochrony zdrowia oraz osób powyżej 50. roku życia
Dawka przypominająca będzie dla nich dostępna 6 miesięcy po pełnym zaszczepieniu. Będą to szczepionki firm Pfizer i Moderna.
Obecnie podawania trzeciej dawki całej populacji nie rekomenduje ani Europejska Agencja Leków, ani Światowa Organizacja Zdrowia. Ta ostatnia wskazuje wręcz, że kraje rozwinięte powinny wstrzymać się z podawaniem trzeciej dawek, w sytuacji, gdy inne państwa mają do nich bardzo utrudniony dostęp.